Ten sam apel, w zupełnie innych okolicznościach, wartało skierować do obecnego marszała Sejmu, Marka Kuchcińskiego: „Marszałku Marku Kuchciński, nie idź tą drogą!”. Mam na myśli planowane przez niego znaczne ograniczenia dla dziennikarzy pracujących w Sejmie i Senacie, relacjonujących dla Was - czytelników, radiosłuchaczy i telewidzów to, co dzieje się w obu izbach polskiego parlamentu.
Dokładnie rok temu marszałek Kuchciński zakazał fotoreporterom i operatorom kamer i fotoreporterom wstępu do sejmowych kuluarów, czyli korytarza otaczającego salę poselskich obrad. W styczniu kuluary sejmowe zostały zamknięte dla wszystkich dziennikarzy. W październiku całkowity zakaz wstępu do siedziby Sejmu dostał fotoreporter, który zrobił zdjęcie posłanki Lidii Gądek z Platformy Obywatelskiej, która w czasie obrad Sejmu zdjęła buty i wystawiła bose stopy.
Teraz marszałek Kuchciński szykuje kolejne obostrzenia, które znacznie utrudnią pracę dziennikarzy pracujących w Sejmie i Senacie. A - o czym warto pamiętać - dziennikarze nie wycierają sejmowych korytarzy dla samych siebie. Pracują tam dla swoich odbiorców, dla społeczeństwa, dla każdego z Was, drodzy Czytelnicy. Teraz marszałek chciałby zapewne sprawić, by znikła całkowicie kontrola społeczna tego, co dzieje się w sieidzibie Sejmu.
Takie podejście marszałka dziwi tym bardziej, że sam był... dziennikarzem. Pracował w radiu, gazetach, był wiceprezesem oddziału rzeszowskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Teraz o tym zapomniał. Zapomina też o tym, że to nie kto inny jak właśnie media przekazując informacje sprawiają, że ta czy inna osoba staje się widoczna jako polityk. Zapomina, że poprzez media politycy ci więksi i ci mniejsi mają okazję pochwalić się swoimi sukcesami, wypromować.
Przede wszystkim jednak marszałek Kuchciński zapomina, że społeczeństwo ma prawo, poprzez media, mieć swobodny dostęp do polityków w Sejmie i poza nim. Społeczeństwo ma prawo wiedzieć i kontrolować to, jak zachowują się posłowie w czasie obrad. Czy zammiast obradować robią sobie relaks zdejmując buty, czy może opowiadają sobie żarty, czy dłubią w nosie. Bo jeśli nawet dłubią w prywatnym nosie, to biorą za to publiczne pieniądze. Nasze pieniądze.
Z uwagi na planowane obostrzenia, w dzisiejszym Echu Dnia i zdecydowanej większości gazet w Polsce, nie ma zdjęć polityków. To nasza forma protestu przeciwko planom marszałka Kuchcińskiego. Marszałku, nie idź tą drogą!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?