Sprzątanie chodników, zamiatanie liści, czyszczenie pergoli śmietnikowych. Ktoś to przecież robi. Obawiam się jednak, że ta „pomocna dłoń” wyciągana przez miasto, trafi do niewielu. Jest oczywiście niemałe grono ludzi będących w trudnej sytuacji życiowej, a przez to i finansowej, którzy na taką możliwość spłaty zadłużenia czekają.
Uważam jednak, że znacznie większe grono dłużników propozycję wyśmieje. W zasadzie sami doprowadzili do tego, że mieszkają w lokalach komunalnych lub socjalnych. Wielu z nich coś tam zarobi, zakombinuje. Byle na alkohol wystarczyło i na papierosy. A reszta, jeśli zostanie, będzie na jedzenie. Tylko na czynsz brakuje...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?