Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burzliwa sesja Rady Miasta Tarnobrzega z plagiatem w tle. Przewodniczący Rady Miasta odwołany

Klaudia Tajs
W tajnym głosowaniu przy 12 głosach za i 9 przeciw radni Tarnobrzega na czwartkowej sesji Rady Miasta odwołali z funkcji przewodniczącego Kamila Kalinkę. Odwołaniu towarzyszyło wiele emocji zarówno ze strony tych, którzy nie widzieli dalszej możliwości współpracy z przewodniczącym, jak i tych, którzy stanęli w jego obronie.

Zobacz także: Prezydent Andrzej Duda odwiedził Staszów

Takie mamy zastrzeżenia

Swoją decyzję w sprawie odwołania przewodniczącego Rady Miasta Tarnobrzega siedmioro radnych uzasadniło w kilkunastu zdaniach. Według wnioskodawców przewodniczący Kamil Kalinka niejednokrotnie wykazywał swoją stronniczość poprzez dyktowanie radnym w sposób wybiórczy, dzieląc ich jednocześnie na lepszych i gorszych podczas prowadzenia obrad sesji. W uzasadnieniu radni piszą także o tym, że przewodniczący nie potrafi arbitralnie stanąć ponad podziałami politycznymi w Radzie Miasta, a jedynie reprezentował interesy własnego ugrupowania czyli Prawa i Sprawiedliwości. Wnioskodawcom nie podoba się także styl działalności przewodniczącego na sesji, który ich zdaniem wywołuje chaos i bałagan podczas obrad. Taki styl spowodował, że atmosfera w Radzie Miasta niczym nie przypomina demokratycznego samorządu.

Pan nie lubi prawdy

Głosowanie nad odwołaniem przewodniczącego poprzedziła trzygodzinna dyskusja, w której obrońcy przewodniczącego Kalinki i autorzy wniosku o jego odwołanie odbijali wzajemnie piłeczkę przekonując do swoich racji, a to broniąc go, a to atakując. Zdaniem Dariusza Kołka, (byłego przewodniczącego Rady Miasta Tarnobrzega), który był za odwołaniem Kamila Kalinki, przewodniczący nadinterpretuje swoją funkcję. Radny Kołek przyznał także, że pomysł odwołania zrodził się podczas ostatniej sesji, kiedy przez kilka godzin debatowano nad uchwałą oświatową.-Uchwała była procedowana cztery godziny bo pan przewodniczący wymyślił sobie, że będzie procedował dopóty, dopóki nie uzyska odpowiedniej przewagi nad radnymi, aby mogli zagłosować po jego myśli - mówił radny Kołek. - Nie może być tak, że przewodniczący wykorzystuje swoją pozycję. Pan nie potrafi pogodzić funkcji przewodniczącego struktur politycznych z przewodniczącym Rady Miasta.

Za odwołaniem był także radny Stanisław Uziel. - Głosowałem za tym, aby pan Kalinka był przewodniczącym, bo był to inny człowiek, aniżeli dzisiaj - mówił radny Uziel. - Pan nie lubi prawdy. Pan siebie nie lubi i to jest najgorsze.

Stanęli w obronie

Radni klubu PiS nie siedzieli biernie na sali obrad. W swoich wystąpieniach wystawiali jak najlepszą wizytówkę Kamilowi Kalince. Zdaniem Anny Pekar jego wysoka pozycja i znajomości w Prawie i Sprawiedliwości, to dodatkowe atuty, na których może skorzystać miasto. - Kamil Kalinka jest osobą kulturalną, pracowitą, energiczną, odpowiedzialną, prawdomówną i bardzo oddaną sprawom naszego miasta - mówiła Anna Pekar. - Posiada przyjacielskie kontakty z parlamentarzystami, marszałkiem województwa. Najlepiej wpisuje się we współpracę z Rządem.

Taki plagiat - wstyd!

Przerywnikiem w dyskusji było wystąpienie radnego Łukasza Nowaka, który stojąc w obronie Kamila Kalinki wyciągnął na światło dzienne niezły smaczek. Otóż okazało się, że autorzy wniosku o odwołanie przewodniczącego formułując względem niego zarzuty, tak naprawdę od siebie nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Ich wniosek był niemal kopią projektu wniosku o odwołanie z funkcji przewodniczącego Rady Gminy Jedlnia Letnisko Jerzego Chrzanowskiego, którego tamtejsza rada próbowała odwołać 18 stycznia 2013 roku. - Kogo my dzisiaj odwołujemy Jerzego Chrzanowskiego czy Kamila Kalinkę - pytał radny Nowak. - Przecież to jest wstyd. To świadczy o tym, jakie działania prowadzone są w naszym samorządzie.

Śmieszne zarzuty

Głos zabrał także Jan Dziubiński, były prezydent Tarnobrzega od 23 lat samorządowiec, który stwierdził: - Mając do czynienia z sześcioma przewodniczącymi Rady Miasta mogę powiedzieć jedno - Kamil Kalinka jako przewodniczący Rady Miasta jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym, zapewniam państwa - mówił Jan Dziubiński. - Wytykanie błędów panu Kalince jest śmieszne.

Pracuję dla dobra miasta

Sam bohater kilkugodzinnej debaty nie milczał, tylko twardo i stanowczo odpowiadał na zarzuty swoich przeciwników. - Zawsze będę kierował się interesem miasta, dopóki będę pełnił funkcję społeczną - mówił Kalinka.

W swoim wystąpieniu przewodniczący odniósł się także do swoich słów sprzed kilku tygodni, kiedy po zwolnieniu z funkcji wiceprezydenta miasta Wojciecha Brzezowskiego przez Grzegorza Kiełba nie widzi dalszej możliwości współpracy z prezydentem Tarnobrzega. - Ten człowiek powie prawdę jak się pomyli - mówił Kalinka. - Jak ja mogę ufać takiemu człowiekowi. Widzi się drzazgi, a nie widzi się belki.

A jednak przepadł

Głosowanie było tajne. Za odwołaniem było 12 radnych. Po stronie radnego stanęło dziewięciu radnych. Ta liczba pokazuje, że w środowisku radnego Kalinki i radnych PiS-ktoś zdradził.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie