Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centrum urazowe dla małych pacjentów w Rzeszowie w ciężkim stanie

Ewa Kurzyńska
Nastawianie kości piszczelowej w centrum urazowym w szpitalu przy ulicy Lwowskiej w Rzeszowie.
Nastawianie kości piszczelowej w centrum urazowym w szpitalu przy ulicy Lwowskiej w Rzeszowie. Bartosz Frydrych
W naszym regionie centrum będzie mieściło się w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim numer 2 w Rzeszowie. Od trzech lat z powodzeniem funkcjonuje już tam centrum urazowe dla dorosłych. Remont oddziałów zabiegowych dla dzieci i doposażenie w sprzęt, na potrzeby centrum urazowego, będzie kosztowało 9 milionów złotych.

Centra urazowe dla nieletnich pacjentów powstają, bo w Polsce brakuje wyspecjalizowanych ośrodków, które w jednym miejscu udzielałyby pełnej pomocy medycznej najbardziej poszkodowanym dzieciom.

Szybka i kompleksowa pomoc

- Urazy są najczęstszą przyczyną zgonów w tej grupie wiekowej. Połowa z nich to efekt wypadków komunikacyjnych. Co roku wiele dzieci potrzebuje pilnej i specjalistycznej pomocy także na skutek wypadków przy pracach rolniczych - argumentuje Ministerstwo Zdrowia.

Jedno z takich nielicznych centrów urazowych dla dzieci powstanie na Podkarpaciu. Już wiadomo, że będzie się mieścić w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim numer 2 w Rzeszowie. Taka lokalizacja nie jest przypadkowa.

Po pierwsze, w szpitalu „na górce” od trzech lat działa z powodzeniem centrum urazowe dla dorosłych. Pomysł wzorowano na rozwiązaniach niemieckich. Dzięki centrom urazowym naszym zachodnim sąsiadom udaje się ratować znacznie więcej ciężko rannych pacjentów niż przed ich powstaniem. Po drugie - w szpitalu na ulicy Lwowskiej jest miedzy innymi duży Szpitalny Oddział Ratunkowy z zapleczem diagnostycznym, lądowisko dla śmigłowców ratunkowych, a także Kliniki: Chirurgii Dziecięcej oraz Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu Dzieci.

Kompleksowa diagnoza i leczenie
- W centrum urazowym będą kompleksowo diagnozowane i leczone obrażenia wielonarządowe u dzieci i młodzieży. Co ważne, bez potrzeby przewożenia pacjentów z Podkarpacia do ośrodków poza regionem, na przykład w Lublinie czy Krakowie - podkreśla Janusz Solarz, szef Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego numer 2 w Rzeszowie.

Na zorganizowanie centrum w Rzeszowie będzie przeznaczone dziewięć milionów złotych.

- Za te pieniądze chcemy między innymi odnowić oddziały zabiegowe dla dzieci, a także doposażyć je w nowy sprzęt medyczny. W przyszłości chcemy też stworzyć odrębny oddział intensywnej opieki medycznej dla dzieci - dodaje Janusz Solarz.

Latem więcej wypadków z udziałem dzieci

Do szpitala przy ulicy Lwowskiej już teraz trafiają najciężej poszkodowane dzieci z całego regionu. Specjaliści z placówki przyznają, że wakacje to dla nich szczególnie pracowity okres.

- Każdego dnia przywożone są do nas dzieci, które ucierpiały podczas typowo letnich aktywności, na przykład skacząc na trampolinie, jeżdżąc na rowerze czy rolkach - przyznaje lekarz medycyny Wacław Bazanowski, kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.

- Od rana wykonaliśmy już kilka operacji, a to jeszcze nie koniec na dziś. Latem mamy zdecydowanie więcej pracy. Rośnie zwłaszcza liczba tzw. operacji ostrych - mówił nam kilka dni temu w południe lekarz medycyny Lech Szopiński z Kliniki Chirurgii Dziecięcej w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim numer 2 w Rzeszowie.

Tak jest praktycznie każdego dnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie