Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą odebrać Stanisławowi Uzielowi Order Uśmiechu

Klaudia TAJS [email protected]
To byłby pierwszy taki przypadek w historii. - Nie mam żalu do rodziców, tylko niech będą obiektywni - mówi Stanisław Uziel, Kawaler Orderu, tarnobrzeski radny.

Grupa rodziców niepełnosprawnych dzieci z Tarnobrzega zwróciła się z wnioskiem do Walnego Zebrania Kapituły o pozbawienie Orderu Uśmiechu przyznanego mieszkańcowi Tarnobrzega - Stanisławowi Uzielowi.

To pierwszy taki przypadek w naszej historii, kiedy rodzice w imieniu dzieci występują o odebranie orderu - przyznali przedstawiciele Kapituły.

Wnioskodawcy to część rodziców niepełnosprawnych dzieci uczęszczających do Przedszkola Integracyjnego numer 9 w Tarnobrzegu. Tego samego, które niebawem zostanie przeniesione do budynku Szkoły Podstawowej numer 9 na tarnobrzeskim osiedlu Dzików. Tego samego, o które od czerwca walczyli i próbowali przekonać prezydenta Tarnobrzega i radnych, by nie umiejscawiali placówki na peryferiach miasta. Dlatego, kiedy prezydent miasta Tarnobrzega postanowił zmienić lokalizację przedszkola integracyjnego, rodzice zwrócili się o pomoc do Stanisława Uziela, Kawalera Orderu Uśmiechu. Rodzice oczekiwali od niego wsparcia, ponieważ w życiu publicznym funkcjonuje także jako radny i przewodniczący Komisji Oświaty Rady Miasta.

NIEOCZEKIWANA ZMIANA ZDANIA

Rodzice uważają, że w sytuacji, kiedy Stanisław Uziel mógł pomóc dzieciom niepełnosprawnym, własny interes polityczny i osobisty, przedłożył nad dobro dzieci, dopuszczając się nieuczciwej manipulacji, kłamstwa i intryg. - Radny od kilku lat organizuje wieczerzę wigilijną na tarnobrzeskim rynku - tłumaczy pan Krzysztof, jeden z wnioskodawców. - Gdyby przeciwstawił się prezydentowi miasta i nie zagłosował zgodnie z jego wolą, pieniędzy i zgody na wigilię by nie było. Przecież to takie oczywiste.

Rodzice twierdzą, że wniosek nie jest zemstą za podniesioną rękę i przegłosowanie prezydenckiej uchwały. Przekonują, że jeśli ktoś mówi w poniedziałek, że białe jest białe, to w pozostałe dni tygodnia, nie może już mówić, że białe jest czarne. - Najbardziej zabolało nas to, że w blasku jupiterów na zebraniach w przedszkolu, w obecności mediów i rodziców, radny deklarował swój sprzeciw wobec zamiaru prezydenta - dodaje jedna z matek. - Rodzice byli pełni wiary w jego pomoc. Tymczasem we współpracy z prezydentem Tarnobrzega Norbertem Mastalerzem i innymi radnymi, doprowadzili do podjęcia uchwały przesądzającej o przyszłości przedszkola. Przyszłości, która spowoduje, że nasze dzieci będą żyły jak w getcie.

ŻALE DO KAPIITUŁY

Przed wysłaniem wniosku do Walnego Zebrania Kapituły, rodzice długo zastanawiali się czy należy tak postąpić. Czy należy wystąpić przeciwko człowiekowi, który od lat w Tarnobrzegu i całym regionie znany jest z tego, że nigdy nie odmawia potrzebującym. Człowiekowi, który pomaga dzieciom i dorosłym. Pogorzelcom i powodzianom. Jednak szala goryczy przeważyła. - Przyznanie tak wysokiego, honorowego orderu zobowiązuje do zachowania najwyższych standardów w życiu nagrodzonego - tłumaczą wnioskodawcy. - Posiadacz orderu ma nie tylko zaszczyt i prawo noszenia miniaturki orderu na co dzień, ale ma także zobowiązania wobec wszystkich dzieci.

W ostatnim wierszu swojego wniosku do Zarządu Kapituły Orderu Uśmiechu rodzice napisali: "Order uśmiechu jest jednym z nielicznych, który związany jest nie tylko z zasługami dla dzieci, ale też z osobą odznaczoną, która ma być wzorem do naśladowania. Tymczasem pan Stanisław Uziel swoją postawą i nieetycznym zachowaniem sam pozbawił siebie prawa do bycia wzorem do naśladowania".

ROBIĘ SWOJE

Stanisław Uziel, Order Kawalera Uśmiechu otrzymał w 2004 roku. Wnioskodawcami byli podopieczni Domu Dziecka w Skopaniu w gminie Baranów Sandomierski oraz dzieci z Bieszczad, którym wujek Staszek - bo tak go nazywają najmłodsi - pomagał. Zabawki, książki i żywność, to zaledwie cząstka pomocy, jaką Stanisław Uziel przekazał najbardziej potrzebującym dzieciom.

Co zadecydowało, że początkowo, podczas spotkania w przedszkolu z rodzicami zapewniał, że jako Kawaler Orderu Uśmiechu, będzie ostatnim, który przyłoży rękę do przeprowadzki przedszkola, jakiś czas później, znalazł się w gronie tych radnych, którzy przegłosowali pomysł przeprowadzki placówki, autorstwa prezydenta miasta? - Po dokładnej analizie planu przeprowadzki zrozumiałem, że pomysł przeprowadzki przedszkola do budynku szkoły, w której już działają oddziały integracyjne, a w przyszłości mogą powstać oddziały integracyjne gimnazjum, to najlepsze rozwiązanie dla niepełnosprawnych dzieci - tłumaczy radny Uziel. - Na miejscu będzie zapewniona nie tylko edukacja, ale także opieka medyczna i rehabilitacja.
O wniosku złożonym przez rodziców Stanisław Uziel wie. Czy ma do rodziców żal? - Nie widzę w tych rodzicach wrogów, tylko niech będą obiektywni - komentuje. - Na wiosnę, kiedy kompleks na Dzikowie będzie gotowy, ci rodzice, którzy wystąpili z wnioskiem o odebranie Orderu podziękują mi. Powiem krótko, kogo Pan Bóg lubi temu krzyże daje. Dlatego dalej robię to, co do mnie należy.

SPRAWA NIE DLA KAPITULY

Swój wniosek rodzice do Zarządu Kapituły Orderu Uśmiechu wysłali na początku października. Do dziś nie otrzymali odpowiedzi. - Nie wiemy, czy Zarząd Kapituły zajął się sprawą, czy temat został lub zostanie omówiony - mówi pan Krzysztof. - Uważamy, że bez względu na to, czy wniosek był analizowany należy nam się odpowiedź.

W sekretariacie Kapituły poinformowano nas, że owszem, wniosek trafił do zarządu, ale rozpatrywany nie będzie, gdyż konflikt między rodzicami a radnym Uzielem, powinien być rozwiązany na szczeblu lokalnym. Zadania Zarządu Kapituły są zgoła odmienne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie