Radni Nowej Dęby zdecydowali - gmina pozbędzie się udziałów w spółce "Unideze". Wytwórnia rurkowych elementów grzejnych od kilku lat jest zmorą finansową gminy.
480 udziałów w spółce przejął poprzedni zarząd gminy w 2001 roku. Za każdy gmina zapłaciła po tysiąc złotych. Jednak ich wartość szybko spadła, a każdy rok spółka zamykała na około milionowym minusie. Ponieważ firma nadal ma problemy z utrzymaniem bieżącej płynności finansowej, nie ma zdolności kredytowej, a cały majątek poszedł pod zastaw bankowy, zarząd zobowiązał gminę do dopłat.
- Większościowy wspólnik wystąpił o dopłaty, które mogą sięgać 144 tysięcy złotych. Ponieważ nie mamy gwarancji co do ich wykorzystania, bo jesteśmy mniejszościowym udziałowcem z 48 procentami, a wolnych środków nie ma w budżecie, burmistrz wystąpił z projektem wystąpienia ze spółki i zbycia udziałów. Przeciwko temu wypowiedzieli się przedstawiciele zarządu spółki oraz związków zawodowych. Argumentem za wsparciem dla spółki ma być stabilizująca się sytuacja ekonomiczna, wzrost liczby kontrahentów na wyroby, a także powolny wzrost zatrudnionych od momentu przejęcia udziałów przez nowego wspólnika - mówił zastępca burmistrza Michałów.
Ryszard Szymanek, dyrektor produkcji "Unidezu" mówił, że firma ma duże długi - pozostałości po poprzednim zarządzie, ale walczy o rozłożenie ich na raty.
Radni byli dosyć jednomyślni w dyskusji. - Nie uważam, by były potrzebne nam dokładne ustalenia z zarządem spółki, skoro gmina i tak nie ma nic do powiedzenia. Cokolwiek byśmy nie zrobili, jesteśmy na przegranej pozycji, bo musimy zapłacić praktycznie za nic - uzasadniała radna Maria Mroczek.
- Przetnijmy wrzód! Po co strupa na barkach przenosić? - pytał radny Ryszard Janczyk. - W ubiegłym roku umorzyliśmy ponad 160 tysięcy złotych "Unidezowi" z podatku od nieruchomości, za pierwszą połowę roku firma jest 50 tysięcy "do tyłu". W imię czego ponosimy konsekwencje niegospodarności zarządu?
Zdecydowaną większością głosów radni zdecydowali, że gmina pozbędzie się udziałów. Co dalej? W pierwszej kolejności oferta wykupienia udziałów zostanie złożona wspólnikowi, który ma prawo pierwokupu. Jeśli ich nie odkupi, ogłoszony zostanie przetarg lub podjęte będą rozmowy z potencjalnymi chętnymi do kupienia udziałów.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.1/images/video_restrictions/0.webp)
Zakaz handlu w niedzielę. Klienci będą zdezorientowani?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?