Po prostu skusił nas „nowoczesnym” pieczywem – równiutkimi, pulchnymi i pachnącymi bochenkami chleba, pieczonymi z udziałem cudotwórczych dodatków. W efekcie duże firmy piekarnicze i supermarkety przeciągnęły na swoją stronę całą rzeszę klientów małych piekarni, oczarowanych magią chemii. Na szczęście są jeszcze ludzie, którzy próbują ocalić tradycję, piekąc po staremu i od pokoleń drepcząc rano do swojej piekarni. Mam nadzieję, że nowe trendy, promujące zdrowie, będą także sprzyjać kultowi naszego chleba powszedniego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?