ZOBACZ TEŻ: Znaleźli drugą czarną skrzynkę tupolewa. W czwartek konferencja rosyjskiego Ministerstwa Transportu
Dostawca: x-news
Warto wspomnieć, że 28 października 2011 roku Chór Aleksandrowa występował w Stalowej Woli. Widownia i parkiet hali sportowej Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji wypełnił się wówczas publicznością, która z zachwytem oglądała dwugodzinny koncert.
- Niewiele jest okazji do oglądania tego, co ma do zaoferowania kultura rosyjska. Chór Aleksandrowi, który istnieje od 1920 roku, jest jedną z najlepszych wizytówek Rosji. I jest u szczytu swojej kariery - jak zapowiedział to wówczas konferansjer.
Męski chór z artystami ubranymi w wojskowe uniformy, z charakterystycznymi czapkami, o których żartuje się, że są wielkie jak lotnisko dla samolotów, to ewenement na skalę światową. Soliści podbili serca stalowowolan znanymi pieśniami, które Polacy zawsze śpiewają przy biesiadach, ze sztandarową „Kalinką”.
Entuzjazm wzbudziły między innymi wiecznie żywe ukraińskie „Ej, sokoły”, które my uznajemy za swoje oraz „Czerwone maki na Monte Cassino”. W mistrzowskim wykonaniu to było bardzo wzruszające dla Polaków. Także balet, z tańcami wymagającymi sztuki akrobatycznej, zaskarbił sobie uznanie publiczności. Całości repertuaru dopełniały arie operowe i operetkowe w mistrzowskim wykonaniu rosyjskich artystów.
Stalowa Wola była w 2011 roku jednym z miast na trasie koncertowej Chóru Aleksandrowa, który w tym czasie był także między innymi w Kielcach i Ostrowcu Świętokrzyskim. Natomiast w 2005 roku rosyjscy chórzyści koncertowali w Tarnobrzegu.
Warto także dodać, że Chór Aleksandrowa występował na Watykanie przed Janem Pawłem II w 2004 roku w przeddzień 26. rocznicy Jego pontyfikatu, w sali świętego Piotra i został owacyjnie przyjęty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?