Czy jest to dobry pomysł? Jak do tego pomysłu odnoszą się nauczyciele oraz co mają w tej sytuacji zrobić prężnie działające poradnie psychologiczno-pedagogiczne?
OGROM UCZNIÓW I OGROM PROBLEMÓW
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w zeszłym roku w podstawówkach, gimnazjach, ogólniakach, technikach oraz zawodówkach uczyło się 142 tysiące uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Co to oznacza? Są wśród nich zarówno uczniowie mający problemy w nauce, ze zdiagnozowaną dysleksją, dysgrafią, dysortografią lub dyskalkulią, ale i osoby zdolne.
Według dotychczasowych przepisów tacy uczniowie byli diagnozowani w poradniach psychologiczno-pedagogicznych, a po wejściu w życiu pomysłu Ministerstwa Edukacji Narodowej, to nauczyciele mają udzielać fachowej pomocy psychologicznej. W niektórych centrach kształcenia nauczycieli już rozpoczęły się kursy przygotowujące pedagogów do tych zmian.
ZESPOŁOWE WSPARCIE
W szkołach mają zostać powołane szkolne zespoły do spraw specjalnych potrzeb edukacyjnych uczniów. Składać się będą one z wychowawcy, nauczyciela, psychologa, terapeuty, logopedy oraz rehabilitanta.
Zespół ma się konsultować z lekarzami, poradniami psychologiczno-pedagogicznymi i nieustannie obserwować dziecko tak, aby szybko wyłapywać szkolne problemy, jak dysleksja, ale i ukryte talenty.
Każdy uczeń ma mieć założoną Indywidualną Kartę Potrzeb i Świadczeń. Takiej opieki uczniowie nie mieli jeszcze nigdy w dotychczasowej historii polskiej oświaty. Nie chodzi już tylko o uczniów niepełnosprawnych, czy też niedostosowanych społecznie, ale i tych wybitnie uzdolnionych.
PORADNIE SOBIE RADZĄ, A NAUCZYCIELE…
Czy szkoły dobrze poradzą sobie z bardzo żmudnymi formami pomocy psychologiczno-pedagogicznej? Nauczyciele oraz dyrektorzy nie chcą komentować tej propozycji resortu edukacji, bo uważają, że jeszcze wiele może się zmienić. Dzwoniąc do szkół zwykle słyszeliśmy, że jeśli znajdą się dodatkowe pieniądze na wykwalifikowaną kadrę oraz przygotowanie uczniów to nie mają nic przeciwko. Jeśli jednak zostaną pozostawieni sami sobie z kolejnymi zmianami, to w tak delikatnych sprawach jak pomoc i wsparcie psychologiczno-pedagogiczne nie ma co ryzykować.
Poradnie psychologiczno-pedagogiczne w naszym regionie wykonują codziennie ogromną pracę. W tarnobrzeskiej z wsparcia psychologów i pedagogów skorzystało 1690 osób w wieku szkolnym oraz przedszkolnym. W stalowowolskiej placówce rocznie diagnozą lub terapią obejmuje się podobną liczbę osób. Prowadzone są zajęcia indywidualne oraz grupowe, udzielana jest pomoc psychologiczna, pedagogiczna oraz logopedyczna.
- Zakres prac poradni psychologiczno-pedagogicznych jest naprawdę bardzo szeroki, a psycholodzy, pedagodzy oraz logopedzi zawsze służą dobrą radą - mówi Honorata Winiarczyk, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Stalowej Woli. - Z roku na rok zauważalny jest wzrost form pomocy oraz wsparcia przygotowywanymi przez poradnie. Świadczy to choćby o tym, jak wiele dzieci w wieku szkolnym potrzebuje naszej pomocy.
REWOLUCJA 2012
O ile z wprowadzaniem w życie nowych przepisów poradzą sobie miejskie szkoły, tak wielki kłopot mogą mieć małe wiejskie szkoły, gdzie nie ma pieniędzy na etaty dla szkolnego psychologa lub pedagoga.
Rozporządzenie w sprawie nowych form pomocy psychologicznej jest obecnie konsultowane. Już od 2012 roku w szkołach trzeba będzie założyć indywidualne karty, a także powołać do życia szkolne zespoły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
