- Przychodziły pod ambonę, gdzie sypałem kukurydzę - mówi. - Niedawno miałem je jak na dłoni, ale nie wziąłem do lasu aparatu.
Potem miśki gdzieś się przeniosły. W sąsiednim leśnictwie, u leśniczego Wiesława Łazora, chodziły dwa, też zajadały się kukurydzą. Podobno któryś zabił psa, ale sam Łazor tego nie potwierdza. O tym zdarzeniu w niedzielę opowiadali ludzie z Teleśnicy.
NAJEDLI SIĘ STRACHU
- Psa zabiły wilki - mówi Janusz Polityński, leśniczy do spraw łowieckich w Nadleśnictwie Ustrzyki Dolne. - Na razie żadnych spektakularnych zdarzeń z udziałem niedźwiedzi nie odnotowaliśmy. Przychodzą pod ambony, bo tam sypiemy karmę dla dzików, i jedzą.
Na trzy niedźwiedzie natknęli się w ostatnich dniach niedaleko Cisnej robotnicy leśni.
- Zwierzęta nie miały zamiaru atakować, pomruczały i poszły w swoją stronę, ale pilarzom włosy zjeżyły się na głowie - opowiada mieszkaniec Cisnej.
Zdaniem Janusza Polityńskiego, problem będzie, ale za miesiąc, kiedy do lasów ruszą zbieracze poroży jeleni. Będą płoszyć zwierzynę, robić tumult i bardzo prawdopodobne, że natkną się na niedźwiedzia.
- To on jest w lesie gospodarzem, a człowiek intruzem - mówi leśnik.
ZAGROŻENI ZBIERACZE
Doświadczenie minionych lat pokazuje, że niemal w każdym sezonie na zbieranie zrzutów amatorzy tego zajęcia stają oko w oko z niedźwiedziem lub znajdują się w pobliżu. Bywały przypadki, że niedźwiedzie atakowały ludzi. Niektórzy doznawali poważnych ran (jednemu z mężczyzn założono w szpitalu ponad 100 szwów), ale szczęśliwie nikt nie stracił życia.
Od kilku lat leśnicy obserwują, że bieszczadzkie niedźwiedzie śpią coraz mniej. Nawet w silne mrozy i przy dużej pokrywie śniegu nie zalegają na dłużej w gawrach, tylko co chwilę wychodzą z nich i robią sobie dłuższe lub krótsze spacery.
- Twierdzenie, że miśki zimą śpią, to mit - twierdzą znawcy niedźwiedzich obyczajów. - Bierze się między innymi z bajek, na których widzimy, jak te zwierzęta smacznie chrapią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?