Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Córka leśniczego i lato z disco polo, które rządzi

Marcin Radzimowski
Lato już prawie pełną gębą. A lato to góry, morze, mazurskie jeziora. No i to blisko nas, sztucznie stworzone, Jezioro Tarnobrzeskie. Pewnie nie mnie jednemu lato muzycznie kojarzy się z jakąś konkretną, letnią piosenką.

Ja mam cztery takie. Nieodżałowany Wojciech Młynarski i jego „Jesteśmy na wczasach”, Wojciech Gąssowski i jego „Zielone wzgórza nad Soliną” a także dwie piosenki Rudi’ego Schubertha: „Monika - dziewczyna ratownika” oraz „Córka rybaka”.

Zresztą ten ostatni utwór od trzech dni kojarzy mi się dodatkowo z ministrem środowiska (tak - środowiska, broń Boże nie ochrony środowiska) Janem Szyszką, który kolejny raz dał popis. Szyszko nie jest ministrem gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, więc o córce rybaka nie może być mowy. Jest ministrem środowiska, stąd korespondencja od tajemniczej córki leśniczego, pokątnie wręczana ministrowi Mariuszowi Błaszczaka.

Zrobiła się afera, bo całe zdarzenie i wymianę zdań obu panów akurat rejestrowała kamera telewizyjna. Minister Błaszczak wykazał się czujnością i próbował zbyć kolegę z resortu środowiska, ten jednak z uporem wciskał kopertę. Suma summarum zrobiła się afera, bo „złe media” rozdmuchały sprawę, jakby to było co najmniej jakieś pokątne obsadzanie stołków córkami leśniczych. A przecież to równie dobrze mogła być na przykład spóźniona kartka walentynkowa. Zresztą sam minister Szyszko zaznaczał, że córka leśnika prosiła, aby „to” przekazał ministrowi Błaszczakowi.

No, ale skoro zrobiło się głośno a źli dziennikarze dopytują, o co z kopertą chodzi, trzeba jakoś sprawę ułagodzić. Ministerstwo podległe Mariuszowi Błaszczakowi odesłało korespondencję do biura Jana Szyszki a następnie przesyłka została zwrócona nadawcy. Wszystko z zaznaczeniem, że sprawy nie mogą być prowadzone z pominięciem drogi służbowej. I sprawa wyjaśniona, nie wiadomo o co było tyle szumu. Kto wie, być może tego lata przebojem stanie się jakaś przeróbka „Córki rybaka”? Może usłyszymy refren: „Córka leśnika, leśnika z lasu...”.

Wracając zaś do lata i muzyki, zauważyłem renesans disco polo w ostatnich kilku latach. Po latach ogromnej popularności podkręcanej nieistniejącym już programem „Disco Polo Live”, muzyka tego gatunku, przyszły chudsze lata.

A teraz wielki renesans i znów muzyka taneczna króluje i rządzi. Przyznam to niechętnie, ale nie ma disco polo - nie ma zabawy. Widać to także w dzisiejszym dodatku specjalnym w „Echu Dnia”. Są w nim największe, najważniejsze imprezy muzyczne nadchodzących wakacji w regionie. Zaznaczę, że nie wszystkie, bo niektóre - te z końcówki lata, są jeszcze dopinane na ostatnie guziki. O wszystkich imprezach szerzej będziemy systematycznie informować na łamach „Echa Dnia” i na echodnia.eu Organizatorów natomiast prosimy o przesyłanie informacji do naszej redakcji na adres: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie