10 procent czyli prawie milion wiernych ubyło z Kościoła Katolickiego w Polsce - takie są dane z ostatniego liczenia wiernych, przeprowadzonego w ubiegłym roku. Pojawiły się nowe zjawiska, takie jak churching, feminizacja i subiektywizacja religii.
Statystyki opublikował Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego w Polsce. Pochodzą z ostatniego liczenia wiernych, które odbyło się w październiku 2010 roku. W ciągu ostatnich 20 lat z Kościoła Katolickiego ubyło 10 proc. wiernych, czyli prawie milion osób deklarujących się jako katolicy. Obecnie na niedzielne msze święte chodzi tylko 41 proc. katolików w Polsce (a jeszcze dwadzieścia lat temu było 51 proc.). Sakrament Komunii Świętej przyjmuje 16,4 proc. wiernych.
PORÓWNANIE
W 2009 roku w niedzielnych mszach uczestniczyło zaledwie 41,5 proc. katolików. Były to najniższe wskaźniki religijności w Polsce od dwudziestu lat. Wierzymy mniej licznie, za to głębiej. Socjologowie mówią o przebudzeniu uśpionego olbrzyma.
Na wyniki badań, przygotowywanych przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, czekano z niecierpliwością. Dramatycznie niska frekwencja w kościołach z roku 2008 powtórzyła się w 2009 roku. Do świątyń na niedzielne nabożeństwa chodzi niewiele ponad 40 proc. wiernych.
NASZ REGION
Jak w tych statystykach prezentuje się Podkarpacie, które należy do jednych z bardziej konserwatywnych regionów w Polsce? Województwo podkarpackie obejmuje swoim zasięgiem część diecezji sandomierskiej i całość przemyskiej oraz rzeszowskiej.
W diecezji sandomierskiej do Kościoła uczęszczało 43,6 proc. wiernych, a Komunię Świętą przyjmowało 16,2 proc. wiernych. W diecezji przemyskiej w niedzielnych nabożeństwach udział bierze 61,9 proc. wiernych, a do Komunii przystępuje 17,1 proc. W diecezji rzeszowskiej 66,8 proc. chodzi na msze święte, a 18,3 proc. przystępuje do sakramentu Komunii Świętej. Według liczb na północy Podkarpacia religijność jest mniejsza od tej na południu.
NOWOŚCI W RELIGII
Na przestrzeni ostatnich 30 lat obserwujemy stopniowe (systematyczne) zmniejszanie się liczby osób uczestniczących w niedzielnej mszy świętej. Jest to tendencja ogólnopolska. Wiąże się z pewnością ze zmianami społecznymi w Polsce. Polskie społeczeństwo podlega zmianom, które przejawiają się również w zmianach religijności. Do tego dochodzi wskazywana w badaniach świadomości Polaków "liberalizacja" wartości oraz postaw. Osłabieniu podlega przywiązanie do zasad oraz nakazów moralnych - w tym obowiązku niedzielnej mszy świętej.
Nowym zjawiskiem jest zaadaptowany z Zachodu churching, czyli chodzenie na msze do kościołów poza własną parafią, popularny zwłaszcza w większych ośrodkach, bo wieś i małe miasteczka wciąż zachowują więź ze swoją parafią. To poszukiwanie przez współczesnego człowieka "oferty" dla siebie. Są parafie, które prowadzą różne formy duszpasterstwa, młodzieżowe, dla osób żyjących w związkach niesakramentalnych, dla osób uzależnionych.
Przyczyną podróży do innego Kościoła może być też dobry kaznodzieja, albo względy rodzinne: ktoś wychował się w danej parafii i mimo, że mieszka w innej części miasta, nadal czuje się z nią związany.
Ponad dwie trzecie wiernych uczęszczających systematycznie do Kościoła stanowią kobiety. To się tłumaczy względami demograficznymi: w Polsce większy odsetek osób po 40-50 roku życia stanowią kobiety. Średnia życia kobiet w Polsce jest o 5 lat dłuższa od średniej długości życia mężczyzny. Ale coraz częściej mówi się też o tym, że polski Kościół nie ma oferty dla mężczyzn. O ile w przypadku kobiet sprawdza się kościół pobożnościowy z kółkami i wspólnotami modlitewnymi, skupiony na emocjonalnym przeżywaniu wiary, o tyle mężczyźni poszukują czegoś, co umocni ich autorytet jako ojców, ludzi odpowiedzialnych, wierzących, ale nie zniewieściałych. W ubiegłym roku w Polsce zaczął działać chrześcijański ruch mężczyzn "Przymierze wojowników" skupiający młodych mężczyzn wokół wartości chrześcijańskich, aktywności sportowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?