Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Przytuła, radny Stalowej Woli, za wpisy na facebooku stracił stanowisko

Zdzisław SUROWANIEC
Dariusz Przytuła na plakacie promującym elementy odblaskowe dla pieszych.
Dariusz Przytuła na plakacie promującym elementy odblaskowe dla pieszych. Zdzisław Surowaniec
Dariusz Przytuła od poniedziałku nie kieruje już oddziałem dotacji i dopłat drogowych przewozów pasażerskich w Departamencie Dróg i Publicznego Transportu Zbiorowego.

- Zostałem przeniesiony do innego oddziału w tym samym departamencie - powiedział nam. Nie powiedział, o jaki oddział chodzi.

Jak w piątek poinformował rzecznik prasowy marszałka (o czym informowaliśmy wczoraj), urząd wszczął procedurę zwolnienia dyscyplinarnego Dariusza Przytuły. Jest on także radnym miejskim Stalowej Woli.

- Powodem jest rażące naruszenie Kodeksu Pracy i regulaminu pracy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego, polegające na zaniedbywanie obowiązków służbowych kosztem aktywnego udzielania się na jednym ze znanych portali społecznościowych - stwierdził Tomasz Leyko, rzecznik prasowy marszałka Władysława Ortyla.

Jak dodał, pracownik ponad połowę czasu w pracy poświęcał logowaniu się i angażowaniu w dyskusje na portalu, a jego liczne wpisy miały charakter polityczny.
Przytuła w poniedziałek po pracy odpierał zarzuty: - Swoją pracę wykonywałem odpowiedzialnie i z dużym zaangażowaniem. Nigdy od września 2011 roku nie spóźniłem się do pracy, dbałem o szybkie załatwianie trudnych spraw urzędowych, wprowadziłem w życie kontrole przewoźników zgodnie z przygotowaną przez mojego poprzednika procedurą.

Dalej stwierdził: - Kierowałem zespołem pięcioosobowym. Kontrola dopłat to bardzo żmudna i precyzyjna praca. To dokładne sprawdzanie każdego sprzedanego przez przewoźnika biletu z ustawową ulgą. Często kontrole prowadziłem osobiście, bo to dostarczało mi wiedzy na temat stosowania się przewoźników do wymagań i przepisów związanych z dopłatami. Po kontroli, wypłacane były kwoty nawet do pięciu milionów złotych miesięcznie. To bardzo odpowiedzialna praca, gdyż w grę wchodzę publiczne pieniądze, a próby wyłudzeń się zdarzają.

Stwierdził wprost: - Nie nadużywałem przerw w pracy. Były one standardowe, a w trakcie nich oddzwaniałem na pilne telefony lub krótko korzystałem z portali społecznościowych. Nigdy nie otrzymałem nawet upomnienia, wręcz przeciwnie od swoich bezpośrednich przełożonych otrzymywałem podziękowania za rzetelnie wykonywaną pracę. Zdarzało się też tak, że pracowałem dłużej i nigdy nie wystąpiłem o wynagrodzenie z tego tytułu.

Deprecjonowanie mojej osoby na podstawie rzekomo źle wykonywanej pracy uważam za mocno krzywdzące. W związku z tym, że zamierzam startować w nadchodzących wyborach samorządowych, mam nieodparte wrażenie, że na mojej osobie dokonuje się lincz polityczny. Jestem aktywnym radnym, co nie podoba się moim oponentom i już wcześniej dawali mi to w różny sposób odczuć. Nie zrezygnuję też ze startu w wyborach samorządowych.

Przytuła jest związany z Platformą Obywatelską, wygrał konkurs na kierownika w oddziale dotacji, kiedy samorządem wojewódzkim współrządziła PO. Żeby go zwolnić z pracy w Urzędzie Marszałkowskim, konieczna będzie zgoda Rady Miasta Stalowej Woli.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie