MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dary z całej Polski codziennie docierają do Tarnobrzega

KLAUDIA TAJS
Anna Misiąg, harcerka z Tarnobrzega, pomaga przy układaniu paczek żywnościowych dla powodzian mieszkających w hotelu Nadwiślańskim w Tarnobrzegu. Paczki zostały przekazane przez Tarnobrzeski Bank Żywności.
Anna Misiąg, harcerka z Tarnobrzega, pomaga przy układaniu paczek żywnościowych dla powodzian mieszkających w hotelu Nadwiślańskim w Tarnobrzegu. Paczki zostały przekazane przez Tarnobrzeski Bank Żywności. K. Tajs
Żywność, środki czystości, koce, woda pitna i inne artykuły niezbędne poszkodowanym w powodzi na naszym terenie trafiają codziennie do Tarnobrzeskiego Banku Żywności.

Żywność do magazynu banku dociera przez całą dobę. - Z ofertą pomocy pierwszy zgłosił się do nas Bank Żywności we Wrocławiu przekazując 20 ton żywności- mówi Czesław Łuszczki, prezes Tarnobrzeskiego Banku Żywności . - Następny był Olsztyn, który przekazał 2,5 tony. Bank Żywności w Pile ofiarował 35 ton żywności i w dalszym ciągu organizuje pomoc zapowiadając, iż w tym tygodniu zostanie zorganizowany transport 24 ton paszy przekazanych przez sołtysów z rejonu Piły. 25 ton żywności, którą otrzymaliśmy z Banku Żywności w Siedlcach od razu przekazaliśmy do gminy Grębów.

Pomagają także firmy i urzędy. 123 tony żywności przekazała Agencja Rynku Rolnego. Tir wody mineralnej dotarł z Nałęczowa Zdroju. Miejski ośrodek pomocy rodzinie w Przemyślu przy pomocy PCK, PKPS-u i poprzez właścicieli sieci "Piotruś Pan" zorganizował spontanicznie zbiórkę żywności zbierając jej ponad 10 ton. Również w Nisku oraz Pysznicy delikatesy "Centrum" uzbierały ponad 300 kg żywności ofiarowanej przez ludzi.

Na terenie zalanych osiedli miasto wyznaczyło punkty, gdzie wydawana jest żywność. Niestety, coraz częściej do magistratu docierają sygnały, że przy podziale dochodzi do kłótni, a nawet rękoczynów. Zdesperowani powodzianie zarzucają, że dary nie są dzielone po równo, tylko w myśl zasady, kto pierwszy ten lepszy albo według znajomości, z tymi, którzy je przydzielają. Tak było między innymi w osiedlu Sobów i Wielowieś.

Wiktor Stasiak, wiceprezydent miasta, którego dom w Trześni, także zalała podwójna fala, apeluje do poszkodowanych o zachowanie rozsądku. - Jeśli chodzi o negatywne emocje międzyludzkie powstałe przy okazji wydawania żywności, to takie sytuacje zawsze się zdarzają, miejmy nadzieje, że będzie ich niewiele - tłumaczy. Wiceprezydent Stasiak nie kryje, że jest to trudny temat i nie ma na niego idealnej recepty. - Trzeba docierać z pomocą adresową, natomiast pomoc tego rodzaju jest możliwa wtedy, kiedy ci ludzie są w domach, kiedy można do nich dotrzeć - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie