Ton Van Mierlo, dziesięć lat temu założył fundację wspierającą najbardziej potrzebujących. Wspierają go firmy przewozowe, które bezpłatnie dostarczają zebrane i zgromadzone przez niego przedmioty w wyznaczone miejsca.
ZACZĄŁ PODCZAS POWODZI
O początkach współpracy Holendra z Tarnobrzegiem mówi Zbigniew Urban, który podczas każdego pobytu towarzyszy mu. - Z Tonym znam się od ostatniej powodzi, jaka nawiedziła rejon Sandomierza i Tarnobrzega - opowiada Zbigniew Urban. - Tony już czterokrotnie przywoził dary między innymi dla mieszkańców osiedla Wielowieś i Tarnobrzeskiego Banku Żywności. W trakcie tych wizyt zawiązała się między nami przyjaźń, którą utrzymujemy do dziś.
Kiedy Holender ostatnio zadzwonił do pana Zbigniewa i zaproponował kolejny transport z darami, ten bez wahania wskazał hospicjum Ojca PIO w Tarnobrzegu.
SZAFKI JUŻ WISZĄ
Tir z darami, został już rozładowany. Radości z darów nie kryją pracownicy hospicjum, w którym dziś przebywają 163 osoby. - Dziękuję w imieniu naszych podopiecznych i tych wszystkich, którzy mogą z naszej placówki w przyszłości korzystać - mówiła Elżbieta Wojtaszek, zastępca kierownika hospicjum. - Najbardziej cieszymy się z tego, że nie tylko w Polsce, ale na świecie są ludzie, którzy tak jak Tony, nie szczędzą sił i zaangażowania, i pomagają innym.
Dzięki pomocy Holendra umeblowano już szatnie w hospicjum. - Są to szafki, które służą do składowania czystej i brudnej bielizny - pokazuje Elżbieta Wojtaszek. - Tych szafek jest kilkadziesiąt. Gdybyśmy chcieli wykonać je we własnym zakresie, wydalibyśmy majątek. Łóżka i pozostałe przedmioty rozłożymy w pokojach, w najbliższych dniach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?