Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dary z Holandii dla Hospicjum Ojca PIO

KaT
W umeblowanej szatni hospicjum. Od lewej Ton Van Mierlo z Holandii, Elżbieta Wojtaszek, zastępca kierownika hospicjum oraz Zbigniew Urban
W umeblowanej szatni hospicjum. Od lewej Ton Van Mierlo z Holandii, Elżbieta Wojtaszek, zastępca kierownika hospicjum oraz Zbigniew Urban KaT
Łóżka, szafki, komody, materace to tylko część przedmiotów, jakie trafiły do hospicjum Ojca PIO w Tarnobrzegu. Dary przywiózł Ton Van Mierlo z Holandii, który prowadząc własną fundację, wspiera najbardziej potrzebujących mieszkańców Europy i innych kontynentów.

Ton Van Mierlo, dziesięć lat temu założył fundację wspierającą najbardziej potrzebujących. Wspierają go firmy przewozowe, które bezpłatnie dostarczają zebrane i zgromadzone przez niego przedmioty w wyznaczone miejsca.

ZACZĄŁ PODCZAS POWODZI
O początkach współpracy Holendra z Tarnobrzegiem mówi Zbigniew Urban, który podczas każdego pobytu towarzyszy mu. - Z Tonym znam się od ostatniej powodzi, jaka nawiedziła rejon Sandomierza i Tarnobrzega - opowiada Zbigniew Urban. - Tony już czterokrotnie przywoził dary między innymi dla mieszkańców osiedla Wielowieś i Tarnobrzeskiego Banku Żywności. W trakcie tych wizyt zawiązała się między nami przyjaźń, którą utrzymujemy do dziś.
Kiedy Holender ostatnio zadzwonił do pana Zbigniewa i zaproponował kolejny transport z darami, ten bez wahania wskazał hospicjum Ojca PIO w Tarnobrzegu.

SZAFKI JUŻ WISZĄ
Tir z darami, został już rozładowany. Radości z darów nie kryją pracownicy hospicjum, w którym dziś przebywają 163 osoby. - Dziękuję w imieniu naszych podopiecznych i tych wszystkich, którzy mogą z naszej placówki w przyszłości korzystać - mówiła Elżbieta Wojtaszek, zastępca kierownika hospicjum. - Najbardziej cieszymy się z tego, że nie tylko w Polsce, ale na świecie są ludzie, którzy tak jak Tony, nie szczędzą sił i zaangażowania, i pomagają innym.
Dzięki pomocy Holendra umeblowano już szatnie w hospicjum. - Są to szafki, które służą do składowania czystej i brudnej bielizny - pokazuje Elżbieta Wojtaszek. - Tych szafek jest kilkadziesiąt. Gdybyśmy chcieli wykonać je we własnym zakresie, wydalibyśmy majątek. Łóżka i pozostałe przedmioty rozłożymy w pokojach, w najbliższych dniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie