Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawne potrawy wracają na stoły

KLAUDIA TAJS [email protected]
Po powidła z Krzeszowa koło Niska coraz chętniej sięgają mieszkańcy pozostałych zakątków Polski. Ich smak oraz sposób wykorzystania będzie można poznać na tradycyjnych Powidlakach, które odbędą się już w najbliższą sobotę.
Po powidła z Krzeszowa koło Niska coraz chętniej sięgają mieszkańcy pozostałych zakątków Polski. Ich smak oraz sposób wykorzystania będzie można poznać na tradycyjnych Powidlakach, które odbędą się już w najbliższą sobotę. Z. Surowaniec
Chleb flisacki, kiełbasa markowska, salceson dukielski, chleb dynowski oraz powidła krzeszowskie, to tylko niektóre specjały kulinarne, jakie rozsławiają Podkarpacie w Polsce. Regionalne potrawy coraz częściej wypierają z naszych stołów pizzę czy frytki.

Za tradycyjny produkt regionalny może być uznany ten, przy którym udowodniona zostanie co najmniej 25-letnia tradycja wyrobu. Na Podkarpaciu produktów spełniających owe warunki jest bardzo dużo.

PROMUJĄ, BO PODKARPACKIE

Popularyzacją regionalnej, tradycyjnej kuchni na terenie Podkarpacia, Polski i poza jej granicami, w naszym regionie zajmuje się od kilku lat Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia "Pro Carpathia". Jak tłumaczą członkowie stowarzyszenia sukces kulinarnych wyrobów sprzed lat zachęca wiele osób do przejrzenia wiekowych przepisów posiadanych w domowych archiwach, do szperania w kronikach, starych książkach kucharskich. Ma to pomóc w odnalezieniu zakurzonych przepisów i sposobów ich produkcji. Zadaniem stowarzyszenia jest pomoc, w upowszechnianiu wiedzy o produkcie regionalnym na skalę masową, promowanie już istniejących i utrwalanie ich znajomości wśród konsumentów.

KIEŁBASA I POWIDŁA

Jak mówi Stanisław Bartman, prezes Podkarpackiej Izby Rolniczej, wachlarz regionalnych potraw z Podkarpacia jest zbliżony do oferty rynku świętokrzyskiego. - Bliskość regionów, podobne ukształtowanie terenu sprawia, że nasze regiony współdziałają ze sobą - przekonuje prezes Bartman. - Stąd podobieństwo w potrawach regionalnych. I tam i tu, kładzie się nacisk na regionalne wędliny, przetwory, także na nazewnictwo dla konkretnego gatunku jabłka.

Z informacji, jakie docierają do Podkarpackiej Izby Rolniczej wynika, że o promocję regionalnych potraw zabiegają zarówno indywidualne gospodarstwa rolne, jak i gminy czy zorganizowane grupy producenckie. - Tak jest w przypadku kiełbasy markowskiej, którą produkują w miejscowości Markowa - dodaje prezes Bartman. - Kiełbasa, choć robiona z najlepszej wieprzowiny i bez konserwantów, nie spełnia unijnych wymogów. Mimo to zajadają się nią mieszkańcy Niemiec, Belgii oraz Republiki Południowej Afryki. Jest przebojem także na Podkarpaciu.

Coraz większą sławę zyskują powidła krzeszowskie, które zdobywają nagrody w licznych konkursach potraw lokalnych. Stanisław Kutman, na początku lat 90 zainaugurował cykliczną imprezę promującą "Powidlaki". Impreza z roku na rok przyciąga coraz liczniejszą rzeszę wielbicieli powideł i przetworów ze śliwek, które przygotowywane są bez grama cukru. Tegoroczna edycja powidlaków odbędzie się w najbliższą sobotę. Organizatorzy zapewniają moc atrakcji, w tym możliwość udziału w smażeniu powideł oraz kosztowaniu potraw, do przygotowania których użyto powidła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie