Woda ze Stalowej Woli ma być przydatna w czasie, gdy niżańska stacja uzdatniania będzie remontowana. Już teraz pomaga zwiększyć ciśnienie i poprawić nie najlepsze wskaźniki zanieczyszczeń.
Niedawno uruchomione spięcie sieci ze stalowowolskim wodociągiem to część projektu mającego na celu poprawę jakości wody płynącej z kranów w Nisku. Teraz zostało wykonane prowizoryczne połączenie, docelowo ze stalowowolskim wodociągiem ma być spięta zmodernizowana stacja uzdatniania wody na Barcach. W jaki sposób to rozwiązanie obecnie funkcjonuje?
JAK CHCEMY TO PŁYNIE
- Włączyli się do naszego wodociągu - wyjaśnia Mariusz Piasecki, prezes Miejskiego Zakładu Komunalnego w Stalowej Woli. - Zbudowali komorę wodomierzową. Są tam zawory, którymi otwiera się przepływ wody. Jest wodomierz i zawór antyskażeniowy. Otwierają zawór, gdy mają potrzebę i uzupełniają wodę w sieci. Decyzja o tym kiedy i ile wody wezmą należy do nich. To jest tak jak z kranem.
Jak dotąd ze Stalowej Woli do Niska popłynęło około 4 tysiące metrów sześciennych wody. Niżański MZK ratował się stalowowolska wodą w czasie, gdy miał problemy z jedną ze swoich studni. W sieci wodociągowej w Nisku często występują kłopoty z ciśnieniem. Zwłaszcza w upały, kiedy ludzie pobierają znacznie więcej wody niż zwykle. Woda od sąsiada może być ratunkiem w takich sytuacjach. Pomaga też poprawić złe parametry czystości. Kiedy wskaźniki wykazują, że woda w Nisku przekracza normy, to wtedy mieszana jest z wodą ze Stalowej Woli. - Jak potrzebujemy to ta woda płynie - mówi Zbigniew Kuziora, prezes Miejskiego Zakładu Komunalnego w Nisku.
W niedalekiej przyszłości woda ze Stalowej Woli pobierana będzie znacznie częściej. Będzie to miało związek z prowadzoną modernizacją stacji uzdatniania na niżańskich Barcach.
- We wrześniu na stacji uzdatniania wody będziemy wymieniać urządzenia. Teraz tego nie robimy ze względu na duży rozbiór wody - mówi prezes Kuziora. - Jedną połowę filtrów wyrzucimy, a na drugiej połowie będziemy pracować. Wtedy to połączenie się przyda. Myślę, że pod koniec września na okrągło będziemy korzystać z wody ze Stalowej Woli.
DLACZEGO NIE NA STAŁE?
Prezes stalowowolskiego MZK twierdzi, że za pomocą połączenia sieci wodociągowych dałoby się całkowicie rozwiązać problem wody w Nisku.
- Połączenie kosztowało kilkadziesiąt tysięcy, a nie tak jak mówiono kilka milionów - dodaje prezes Piasecki. - Jeżeli przez miesiąc czy dwa da się zasilić całe Nisko, to dlaczego nie dałoby się zawsze?
Zdaniem niżańskich władz własna zmodernizowana stacja uzdatniania wody razem z połączeniem ze Stalową Wolą zapewni większe bezpieczeństwo w razie wystąpienia poważnej awarii. Poza tym na modernizację stacji udało się pozyskać sporo pieniędzy z zewnątrz. Kiedy zatem skończą się wszystkie prace i mieszkańcy Niska w końcu będą mieli dobrą wodę?
- Umowa przewiduje zakończenie prac do 15 lutego, ale według deklaracji wykonawcy przed świętami Bożego Narodzenia puścimy już wodę z naszej zmodernizowanej stacji - twierdzi prezes Kuziora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?