MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Domostawa. Potrzebna pomoc dla chłopca po przeszczepie serca

Zdzisław Surowaniec
Jarek ze swoja siostrą Agnieszką.
Jarek ze swoja siostrą Agnieszką. Zdzisław Surowaniec
O pomoc w remoncie mieszkania dla piętnastoletniego Jarka, który jest po przeszczepie serca, prosi jego mama Anna Orłowska z Domostawy w gminie Pysznica w powiecie stalowowolskim.

- Syn urodził się w 1999 roku. Wszystko było dobrze, nic nie wskazywało na to by miał jakąś wadę serca. Dopiero w wieku siedmiu lat okazało się że ma ciężką wadę serca i aby żyć normalnie konieczny jest przeszczep - opowiada kobieta.

Przez siedem lat Jarek przechodził liczne badania w Klinice na Ligocie w Katowicach. W 2011 roku chłopiec doznał udaru niedokrwiennego mózgu. W następnym roku 2012 podczas badania nastąpiło powikłanie i zatrzymanie krążenia krwi, ale na szczęście chłopiec został odratowany.

W 2013 roku było kolejne badanie i Jarek wtedy został zakwalifikowany do przeszczepu serca. W października ubiegłego roku został wpisany na listę osób oczekujących na przeszczep. - Radość była ogromna, ale jak to w życiu, biednym ludziom jest pod górkę - żali się pani Anna. Bo warunki w domu nie są przystosowane do stanu zdrowia chłopca.

Kobieta opowiada: - Nie mamy centralnego ogrzewania, łazienka też jest zimna. Dom ma już ponad pięćdziesiąt lat i czuć go stęchlizną i wilgocią. W łazience podłoga jest zniszczona, zapada się od starości, podobnie jak w kuchni. Robiłam wszystko co w mojej mocy by Jarek nie złapał zapalenia płuc, bo byłoby to zagrożenie dla jego życia Trochę w domu zrobiliśmy, wymieniliśmy okna, ale leczenie i wyjazdy do klinik wiązały się z dużymi kosztami.

Od 8 maja Jarek ma nowe serce i musi mieć w domu bardzo surowe warunki sanitarne, odpowiednie do jego stanu zdrowia. W domu powinna być jednakowa temperatura. - Ciepła łazienka i prysznic to największe marzenie mojego syna. Pobyty w szpitalu znosił dobrze tylko dlatego że jest tam ciepło i prysznic - mówi mama Jarka.

- Wobec powyższego proszę ludzi dobrej woli o każda nawet najmniejszą pomoc i wsparcie, aby te siedem lat leczenia syna nie poszło na marne i przeszczep się nie odrzucił, bo infekcje są strasznie niebezpieczne. Ja nie kłamie a jak cos to można sprawdzić nasze warunki w domu - usłyszeliśmy od mamy chłopca.

Dla chętnych do pomocy podajemy telefon do pani Anny - 781143362. Podajemy także numer konta, na jaki można wpłacać pieniądze: 62 9434 1025 3006 1603 5337 0001, Bank Spółdzielczy Tarnobrzeg O. Nisko.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie