Zobacz także: Karp z selerotto i deserowe spring rollsy, czyli niedzielne przepisy Mikołaja Reya
(Dostawca: x-news)
Antoniówka to wieś w gminie Zaklików koło Stalowej Woli. Bierze nazwę od świętego Antoniego.
Woda w stawach gospodarstwa rybackiego Mieczysława Steca, gdzie w ciepłe dni pluskają się karpie, zasilana jest ze źródła bijącego przy kapliczce świętego zakonnika z Padwy. Trudno sobie wyobrazić karpia z lepszej wody na świąteczny stół. Stąd slogan reklamowy „Pyszne ryby od świętego Antoniego”. I nie ma w tym żadnej przesady.
Stecowe stawy rozciągają się w najczystszym regionie powiatu, z dala od dróg. Dojeżdża się tam po gruntowej drodze z dołami, na których kołyszą się auta. Ale o smaku ryby decyduje także naturalne pożywienie, jakimi są dokarmiane. Ważne jest także to, aby po wyłowieniu, karpie odmuliły się w specjalnej płuczce czyli kanale z przepływającą czystą wodą. Przez tan zabieg pozbawia się je mulistego smaku.
W tym roku Mieczysław częstował dziennikarzy, których co roku do siebie zaprasza, pikantnym rosołem z karpia. Oraz kawałkami filetów z karpia pieczonych na krążkach posiekanej cebuli. Jedynymi przyprawami są tylko sól i pieprz, a dodatkiem żółtko jajka utarte z chrzanem i krążki papryki. Nie zaszkodzi kieliszek „karpiówki” czy żubrówki, która świetnie rozgrzewa, kiedy wieje grudniowy boreasz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?