Na koncie ma kradzieże, rozboje, pobicia, uszkodzenia ciała i groźby karalne. Mężczyzna od dwóch lat ukrywał się w Holandii. Ścigany był dwoma Europejskimi Nakazami Aresztowania, sześcioma listami gończymi i nakazem doprowadzenia do najbliższego aresztu śledczego albo zakładu karnego.
- Ukrywał się dokładnie od 21 lipca 2009 roku, wówczas policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie rozpoczęli jego poszukiwania - mówi podkomisarz Paweł Międlar, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Rzeszowie. - Był wyjątkowo aktywnym pseudokibicem jednego z rzeszowskich klubów piłkarskich.
Skazany był za kradzieże, rozboje, pobicia, uszkodzenia ciała, groźby karalne, łącznie powinien odsiedzieć co najmniej pięć lat w zakładzie karnym.
Oprócz ciążących na nim wyroków, przeciw 24-latkowi toczyły się kolejne sprawy o tego typu przestępstwa. W 2009 roku nie pojawił się w zakładzie karnym, nie stawiał się też na wezwania w prokuraturach. Przepadł jak kamień w wodę, jak ustalili policjanci - wyemigrował do Holandii.
Teraz tropiąc go policjanci ustalili, że niedawno pojawił się w Polsce, przyjechał do Rzeszowa. Zapadły decyzje, by podjąć próbę zatrzymania. Policjanci po potwierdzeniu informacji, że poszukiwany przebywa w jednym z domów w podrzeszowskiej Boguchwale, przygotowali akcję. - Ponieważ zakładali, że może być uzbrojony i może stawiać opór, zatrzymanie zrealizowali policjanci Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego w Rzeszowie - dodaje podkomisarz Międlar.
Dom otworzyła żona poszukiwanego, twierdząc, że męża nie ma. Policjanci znaleźli go w specjalnie przygotowanej skrytce za szafą, w pokoju na poddaszu. Nie stawiał oporu. W przeszukaniu domu pomagały psy do wykrywania narkotyków i materiałów wybuchowych. Broni nie było, policjanci zabezpieczyli kilka woreczków strunowych z marihuaną.
Zatrzymany od razu został przewieziony do zakładu karnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?