Dzięki marszałkowi będą unijne autobusy

9,3 mln zł

Całość projektu zakupu autobusów, systemu informatycznego i wizyjnego umożliwiającego śledzenie pasażerów przez kamery, kosztuje 9,3 mln zł. Dofinansowanie w wysokości 7,3 mln zł jest więc potężnym wsparciem.

Dzięki przyłączeniu się Rudnika będzie można wykorzystać 7,3 mln zł z unijnej kasy na zakup ośmiu autobusów. - To jedyna i niepowtarzalna szansa, drugiej takiej okazji nie będzie - uważa dyrektor Zakładu Miejskiej Komunikacji Samochodowej Antoni Sokołowski.

STARA FLOTA

Autobusy w MZK są mocno wyeksploatowane. Tymczasem ani miasta, ani zakładu nie stać na odnowienie floty. Firmie groził więc postępujący paraliż, bo cen biletów nie można podnosić w nieskończoność. Także dopłacanie do przedsiębiorstwa przez miasto ma swoje granice.

Na szczęście pojawiła się szansa na dofinansowanie z Unii wniosku, który miał tatki tytuł: "Uruchomienie nowych linii komunikacyjnych na obszarze wiejskim oraz zakup nowoczesnego taboru i infrastruktury technicznej dla Zakładu Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Stalowej Woli".

BRYKNĄŁ BURMISTRZ

Okoliczne gminy z trudem, ale dały się przekonać do wsparcia porozumienia, co gwarantowało zakwalifikowanie wniosku do oceny strategicznej. "Bryknął" burmistrz Rudnika nad Sanem Waldemar Grochowski. Uraziło go, że Stalowa Wola wycofała się ze Stowarzyszenia Gmin Dolnego Sanu. Burmistrza udobruchał dopiero marszałek.

Jak marszałek Zygmunt Cholewiński przyznał na środowej konferencji prasowej, po raz pierwszy zaangażował się osobiście w negocjacje między gminami. - Szkoda byłoby tak dużych pieniędzy, żeby przepadły - tłumaczył.

- Bez Rudnika być może też możnaby ten wniosek realizować, ale z Rudnikiem będzie łatwiej, będzie większa pewność, że duże unijne fundusze trafią do regionu - stwierdził. Pieniądze na zakup autobusów jeszcze w tym roku trafią do Stalowej Woli.