MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Efektowne zakończenie jubileuszu 60-lecia Stali Nowa Dęba. Imprezy odbywały się przez cały rok

Piotr SZPAK [email protected]
Prezes Stali Nowa Dęba Damian Diektiarenko (z prawej) wraz z innymi działaczami nowodębskiego klubu przez cały rok organizowali imprezy związane z jubileuszem 60-lecia Stali.
Prezes Stali Nowa Dęba Damian Diektiarenko (z prawej) wraz z innymi działaczami nowodębskiego klubu przez cały rok organizowali imprezy związane z jubileuszem 60-lecia Stali. Grzegorz Lipiec
Działacze Miejskiego Klubu Sportowego Stal Nowa Dęba nie boją się pracy. Udowodnili to w całym 2013 roku, w którym przypadał jubileusz 60-lecia ich ukochanego klubu.

Nie ograniczyli się do jednej imprezy, zorganizowali ich kilka, w tym finałową, która na długo pozostanie w pamięci nowodębskich kibiców.

Są kluby, który pod obchody jubileuszów istnienia "podpinają" mecze wyznaczone w terminarzach rozgrywek ligowych, ale w Nowej Dębie nikt nie poszedł na łatwiznę.

WSPOMNIEŃ CZAR

Kulminacją obchodów nowodębskiego "sześćdziedzisięciolatka" był halowy turniej piłkarski Stal Cup, w którym obok gospodarzy zagrały drużyny Resovii Rzeszów, Czarnych Połaniec oraz Wisłoki Dębica. Ale nie ograniczono się tylko do turnieju, było w nim mnóstwo przerywników, podczas których atrakcja goniła atrakcję. Był, więc pokaz żonglerki piłką, był występ cheereaderek tańczących podczas meczów koszykarzy Stabill Jezioro Tarnobrzeg, był mecz 11-letnich piłkarzy Stali Nowa Dęba i Kolbuszowianki Kolbuszowa, była wreszcie wystawa fotograficzna, przy której starszym wiekiem kibicom łezka kręciła się w oku.

- Chcieliśmy by było nie tylko o dniu dzisiejszym, ale także o historii naszego klubu. Mam nadzieję, że kibice byli zadowoleni i każdy znalazł coś miłego dla siebie - mówił młody i znany z prężnej działalności prezes Stali Damian Diektiarenko.

I faktycznie każdy znalazł coś dla siebie, a oprócz emocji czysto piłkarskich były też te związane z losowaniem nagród. Kto nie poskąpił pięciu złotych na zakup losu ten nie żałował, bowiem fantów było dużo, były atrakcyjne, więc wiele osób wróciło do domów podwójnie zadowolonych.

SPORT I ZABAWA

- Świetna impreza, takich powinno być coraz więcej, to jest bardzo dobre połączenie sportu i zabawy - mówił były piłkarz Siarki Tarnobrzega, obecnie zawodnik Resovii Rzeszów Bartosz Madeja.

Jednym z tych, którzy zasiedli na trybunach hali Zespołu Szkół nr 1 w Nowej Dębie, gdzie odbywała się impreza był wielki fan piłkarskich drużyn Siarki Tarnobrzeg oraz Stali Nowa Dęba Piotr Gaj.

- Tu w Nowej Dębie jak już coś się robi, to robi się dobrze. Do władz klubu weszli młodzi ludzie, którzy imponują nie tylko mnie swoją aktywnością. Powinni oni tu działać jak najdłużej - mówił Gaj.

Także i my z nieukrywaną satysfakcją oglądaliśmy całodzienne zmagania piłkarzy oraz imprezy towarzyszące ich walce na parkiecie. Było nam miło, że nasza redakcja była jednym z patronów medialnych tak wzorowo zorganizowanych obchodów, a śmiało można powiedzieć, że młodzi działacze Stali dali znacznie bardziej doświadczonym z innych klubów przykład godny naśladowani. Im się po prostu jeszcze chce, mimo, że nie biorą za to pieniędzy, a może właśnie, dlatego, że nie biorą pieniędzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie