Jedna z sal zamieniła się w pracownię chemiczną. A prezentowane eksperymenty były zachwycające. Bo na przykład pani, przystrojona na wróżka motylkami, namalowała na kartce motylka sokiem cytrynowym. Rysunek był niewidoczny, dopiero po podgrzaniu kartki ukazał się.
Potem były najrozmaitsze eksperymenty z jajkami, dymiącymi substancjami. Oglądały to z zapartym tchem dzieciaki. Po takim pokazie na pewno pokochały chemię, a przynajmniej zachęcone zostały do jej nauki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?