Gangster z Tarnobrzega zakatował luksusową prostytutkę

Domagając się pieniędzy bestialsko pobił prostytutkę, wskutek czego młoda kobieta zmarła. 24-letni obecnie Tomasz W. z Tarnobrzega - członek zbrojnej zorganizowanej grupy przestępczej, za tę zbrodnię został właśnie skazany prawomocnie przez sąd w Monachium na dziewięć lat i trzy miesiące więzienia.
Sprawca zbrodni odpowiedział za nią dopiero po siedmiu latach, dopiero rok temu znaleziono dowody winy. Tomasz W. stanął przed sądem dla nieletnich w Monachium - w chwili popełnienia przestępstwa miał bowiem zaledwie 17 lat. W Niemczech za zabójstwo nieletniemu sprawcy grozi kara do 10 lat więzienia, w Polsce - nawet 25 lat. Przed monachijskim sądem oprócz zabójstwa odpowiedział także za rozbój.

BANDYCI W MONACHIUM

Obydwa zdarzenia rozegrały się w 2004 roku. W styczniu 17-latek działając wspólnie z innymi mężczyznami (osądzonymi wcześniej), dokonał w Monachium brutalnego rozboju na starszym mężczyźnie. Sprawcy skatowali człowieka i zrabowali mu tysiąc euro.

Dwa miesiące później Tomasz W. oraz jego wspólnicy dokonali kolejnego rozboju. Ofiarą padła mieszkająca w Monachium młoda kobieta, jak nieoficjalnie ustaliliśmy, luksusowa prostytutka. Z naszych ustaleń wynika, że sprawcy odwiedzili ją w domu gdzie najpierw skorzystali z oferowanych przez nią usług a następnie bestialsko pobili. Kobieta, której zakneblowano usta udusiła się lub zmarła wskutek pobicia (prokuratura nie ujawnia szczegółów). Do makabrycznych zdarzeń miało dojść na oczach jej małego dziecka. Bandyci zrabowali siedem tysięcy euro.

24-letni obecnie Tomasz W. był pierwszym elementem, który doprowadził policję prokuraturę z Tarnobrzega do rozbicia zorganizowanej, zbrojnej grupy przestępczej działającej w tym mieście. Zatrzymano kolejnych pięciu podejrzanych, pośród nich domniemanych trzech szefów.
Do tej pory zatrzymani mężczyźni - mieszkańcy Tarnobrzega, oprócz przynależności lub kierowania zorganizowana grupa przestępczą usłyszeli zarzuty bardzo poważnych przestępstw (w różnych konfiguracjach osobowych).

BRUTALNI I BEZWZGLĘDNI

Według ustaleń śledczych we wrześniu 2001 roku jeden z członków gangu spalił dyskotekę w Baranowie Sandomierskim, którą zarządzał. Wyłudził 240 tysięcy złotych. W kwietniu 2002 roku bandyci napadli na bank w Gościeradowie (województwo lubelskie, niegdyś tarnobrzeskie) - zrabowali 52 tysiące złotych. W czerwcu tego samego roku w Stalowej Woli - rozbój na pracowniku jednej z firm. Sprawcy zabrali sto tysięcy złotych. Tyle samo pieniędzy padło łupem sprawców napadu na właściciela kantoru wymiany walut dokonanego w Krzątce koło Kolbuszowej (marzec 2003).

Kolejne zarzuty dla członków gangu dotyczą kwietnia 2004 roku. Chodzi o rozbój na mężczyźnie wychodzącym z kantoru walutowego i rabunek 415 tysięcy złotych w różnych walutach. Właściciele kantoru w Staszowie (województwo świętokrzyskie) zostali napadnięci w styczniu 2005 roku. Bandyci w przeliczeniu na złotówki zabrali 105 tysięcy.

We wszystkich dokonanych rozbojach sprawcy posługiwali się bronią palną, krótka i długą, byli zamaskowani i brutalni. Jak ustaliliśmy, wszystkich sześciu zatrzymanych mężczyzn łączy to, że spotykali się w jednej z tarnobrzeskich siłowni. To tam szefowie grupy mieli werbować nowych członków, "żołnierzy". Śledztwo wciąż trwa i niewykluczone, że podejrzani usłyszą wkrótce kolejne zarzuty.

Pracę policjantów wydziału kryminalnego z Tarnobrzega i funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu. Jak się dowiedzieliśmy, 24-letni Tomasz W. niedługo zostanie sprowadzony z Niemiec do Polski, by za kilka miesięcy przed tutejszym wymiarem sprawiedliwości odpowiedzieć za udział w niektórych rozbojach.