Giganci podkarpackiej gospodarki

Dwunastu wspaniałych - chciałoby się rzec, patrząc na opublikowany w ubiegłym tygodniu ranking 500 największych polskich firm. Niektóre z nich to już europejscy liderzy. Co ważne wiele podkarpackich spółek poprawiło swoją pozycję na tej liście w porównaniu z rokiem ubiegłym.

Po raz kolejny dziennik Rzeczpospolita ogłasza taki ranking, w którym głównym kryterium przyznawania miejsc jest osiągnięty za rok 2008 przychód firmy. Choć nasze województwo uchodzi za raczej biedne i stanowi część osławionej "ściany wschodniej", to podkarpackie firmy radzą sobie w tym rankingu całkiem dobrze i wiele z nich jest wysoko notowana, a ich obroty oraz liczba zatrudnionych mogą nas napawać dumą.

Prawdziwym rodzynkiem i perłą podkarpackiej gospodarki pozostaje giełdowa spółka Asseco Poland, która osiągnęła fenomenalny wręcz wzrost w porównaniu z rokiem 2007. W ubiegłorocznym zestawieniu była jeszcze 213, a w tym roku skoczyła na miejsce 96, czyli aż o 117 oczek. Wypada tylko pogratulować, zwłaszcza że grupa ta jest także jednym z większych pracodawców, zatrudniającym niemal 8 tysięcy osób, choć oczywiście nie wszystkich na Podkarpaciu.
Niemal czysto lokalnymi pracodawcami pozostają natomiast firma oponiarska Dębica, obie huty w Stalowej Woli, producent farb Śnieżka w Lubzinie, Zelmer czy Polfa Rzeszów.
Na liście Rzeczpospolitej pojawiło się też aż czterech podkarpackich debiutantów, co najlepiej świadczy o dynamice i potencjale gospodarczym naszego regionu.
Wypada on też całkiem nieźle w porównaniu z innymi województwami ściany wschodniej. Dla przykładu świętokrzykie o podobnej wielkości, ale większej liczbie mieszkańców ma jedenaście firm na liście i to na niższych miejscach i z niższymi przychodami.
Co również cieszy to fakt, że nasi liderzy pochodzą z różnych branż. Sa więc zarówno firmy handlowe, takie jak sieci sklepów, ale też typowe przedsiębiorstwa produkcyjne oraz usługowe. To ważne, bo uniezależnia naszą gospodarkę od jednej branży czy jednego sektora.