Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Główna ulica Niska zapada się na kolejnych odcinkach. Wszystko przez kanalizację

Konrad SINICA
Zagłębienie, jakie powstało obok biurowca Armatoory przy ulicy Sandomierskiej w Nisku.
Zagłębienie, jakie powstało obok biurowca Armatoory przy ulicy Sandomierskiej w Nisku. Konrad Sinica
Znów pojawiły się utrudnienia w ruchu na ulicy Sandomierskiej w Nisku. Po raz kolejny na niektórych odcinkach zapada się asfaltowa nawierzchnia. Wszystkiemu winna jest stara, nieszczelna sieć kanalizacyjna, jaka biegnie pod drogą.

Obecnie asfalt zapada się między innymi na odcinku koło zakładu Armatoory. Zapadlisko zostało zastawione, aby uniknąć uszkodzeń samochodów, ale w związku z tym występują utrudnienia w ruchu, bo przeszkodę trzeba ominąć. W godzinach szczytu powoduje to spore problemy.

BETONOWE KRĘGI

Asfalt na ulicy Sandomierskiej zapada się nie po raz pierwszy. Problem dotyczy zresztą nie tylko tej części Niska. Niedawno ogromna wyrwa w asfalcie pojawiła się też na ulicy Podoficerskiej w okolicy Tesco. W przeszłości zapadała się także ulica Piłsudskiego. Powód zazwyczaj jest ten sam. Problemy spowodowane są starą, nieszczelną siecią kanalizacyjną.

- Wszystkie stare kanalizacje, które były zrobione z kręgów betonowych rozszczelniają się - mówi burmistrz Niska Julian Ozimek. - Jest to bardzo duży problem.

Doraźne łatanie powstających zapadlisk na dłuższą metę nie zdaje egzaminu, bo po pewnym czasie droga znów siada. Konieczna jest naprawa starych odcinków sieci kanalizacyjnej.

ELASTYCZNY KANAŁ

Fragment kanalizacji na ulicy Sandomierskiej w Nisku został w ubiegłym roku wyremontowany za pomocą nowatorskiej metody, dzięki której nie trzeba było zrywać asfaltu. Roboty zostały tam wykonane przy użyciu technologii rękawa termoutwardzalnego. Metoda polega tym, że do starego kolektora wkłada się nowy elastyczny kanał z żywicy epoksydowej, który później jest termicznie utwardzany.

Zdaniem burmistrza ta technologia zdaje egzamin. Po remoncie droga w tym miejscu nie zapada się tak jak na innych odcinkach. Według luźnych szacunków, koszt naprawy starej kanalizacji pod ulicą Sandomierską na odcinku do skrzyżowania z ulicą 1000-lecia wyniósłby około 5 milionów złotych.

- Istnieje potrzeba, żeby coś z tym kanałem zrobić - dodaje burmistrz. - Jest to kolejny trudny temat, podobnie jak ulica Kościuszki. Na tę chwilę nie wiem, jaką decyzję podejmiemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie