Gmina Harasiuki. Pijany mężczyzna najadł się trutki na szczury

Do tego niecodziennego zdarzenia doszło w jednej z miejscowości na terenie gminy Harasiuki w powiecie niżańskim.

PIŁ Z BRATEM

- W sobotni wieczór do dyżurnego niżańskiej komendy zadzwonił 22-letni mieszkaniec naszego powiatu i poinformował, że przed chwilą zjadł trzy łyżki trutki na szczury - relacjonuje podkomisarz Jarosław Zych, naczelnik Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Nisku.

W momencie zdarzenia 22-latek był kompletnie pijany. Badanie wykazało 2,40 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Feralnego dnia mężczyzna wspólnie z bratem spożywał w domu alkohol. Panowie raczyli się tanimi owocowymi nalewkami.

Według wstępnych ustaleń policji, 22-latek połknął trutkę na szczury w chwili, gdy jego brat wyszedł z pokoju. Mężczyznę z objawami zatrucia przetransportowano do szpitala wojewódzkiego w Lublinie. Po 22-latka przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

MIAŁ DUŻO SZCZĘŚCIA

Z informacji, jakie policja uzyskała w niedzielę od lekarza z lubelskiego szpitala wynika, że mężczyzna miał dużo szczęścia i jego życie nie jest zagrożone. W poniedziałek mieszkaniec powiatu niżańskiego nadal znajdował się pod opieką lekarzy, ale szpital nie chciał udzielać informacji na temat stanu zdrowia 22-latka.

- Mogę tylko powiedzieć, że pacjent jest w dobrym stanie - mówi Andrzej Ciołko, rzecznik prasowy szpitala.
Na razie nie wiadomo dlaczego mężczyzną zjadł trutkę na szczury. Nie potrafił tego wyjaśnić jego brat, z którym spożywał alkohol. Nie zauważył, żeby brat przejawiał tendencje samobójcze. Co zatem skłoniło go do tego żeby połknąć truciznę? To pozostaje tajemnicą. Dokładne okoliczności sobotniego zajścia będą wyjaśniać funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Nisku.