Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GMO w ustawie. Czy genetycznie modyfikowana żywność jest groźna dla naszego zdrowia?

Grzegorz LIPIEC, [email protected]
sxc.hu
W ostatnich tygodniach w Polsce trwa ostra debata na temat genetycznie modyfikowanej żywności Politycy, celebryci, zwykli obywatele. O genetycznie modyfikowanej żywności mówią ostatnio wszyscy.

Czy rzeczywiście GMO jest groźne dla naszego zdrowia? Co o tym sądzą podkarpaccy politycy?
Cała sprawa krąży wokół ustawy o nasiennictwie, którą Sejm przegłosował 9 listopada. Teoretycznie umożliwia ona w Polsce na handel nasionami genetycznie modyfikowanymi, gdyż nie znalazły się w niej żadne zapisy mówiące, że odmian GMO nie można wpisywać do krajowego rejestru upraw.

CZYM JEST GMO?

GMO, to genetycznie zmodyfikowany organizm, inny niż organizm człowieka. W przypadku genetycznie modyfikowanej żywności trzeba wziąć pod uwagę nasiona: kukurydzy, rzepaku, czy też soi.
Wiele krajów Unii Europejskiej (Francja, Austria, Węgry, Włochy, Luksemburg, Grecja, Niemcy, Bułgaria) zabroniło, na podstawie odpowiedniego uzasadnienia, upraw roślin genetycznie zmodyfikowanych. Jedno jest pewne, raz dopuszczona uprawa żywności GMO w Polsce, będzie nieodwracalna ze względu na skażenia transgeniczne pomiędzy roślinami GMO a ekologicznymi. Nie da się zakazać pszczołom zapylania między sąsiadującymi polami GMO i EKO.

Tymczasem 60 proc. respondentów ostatniego badania dotyczącego GMO uważa, że taka żywność jest niebezpieczna pod każdą postacią. 2 proc. uważa, że powinna być zakazana, ale tylko w produktach spożywanych przez ludzi, a 24 proc. ankietowanych zauważa, że na etykiecie produktu powinna się pojawić informacja na temat GMO.

BÓJ POLITYCZNY

Sejm uchwalił ustawę o nasiennictwie głosami 230 posłów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Przeciw opowiedziało się 202 posłów z Prawa i Sprawiedliwości, Ruchu Palikota, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Solidarnej Polski. Senat nie zgłosił w piątek poprawek do ustawy o nasiennictwie. W głosowaniu za przyjęciem ustawy bez poprawek było 50 senatorów, 29 było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu. Teraz trwa oczekiwanie na podpis Prezydenta RP, który może zawetować ustawę.

Ustawa o nasiennictwie zawiera zaledwie dwie regulacje dotyczące roślin genetycznie modyfikowanych. Dopuszcza rejestrację nasion GMO, a także legalizuje obrót nimi na terenie Polski.

ROZPORZĄDZENIA

Zapytaliśmy podkarpackich polityków, jakie mają zdanie o GMO? Mirosław Pluta, poseł Platformy Obywatelskiej jest przeciwnikiem GMO, choć głosował za przyjęciem ustawy o nasiennictwie.

- Minister rolnictwa stosownymi rozporządzeniami ma unormować sytuację z GMO. Ustawa to dostosowanie się polskiego prawa do przepisów Unii Europejskiej - mówi Mirosław Pluta. - Podkreślam, jestem przeciwnikiem GMO, a produkty powinny być oznakowane, tak aby każdy wiedział, czy były tutaj stosowane nasiona GMO.

Podobnego zdania jest Jan Bury, przewodniczący Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Nie straszmy niepotrzebnie Polaków. Ustawa jest tak przygotowana, a rozporządzenia w ministerstwie rolnictwa są już gotowe - uzupełnia podkarpacki poseł "Ludowców". - Już zapowiedziano, że w rozporządzeniu do ustawy o nasiennictwie Polska zakaże uprawy modyfikowanej genetyczne kukurydzy i ziemniaków.

Zdecydowanymi przeciwnikami GMO są posłowie Prawa i Sprawiedliwości, Ruchu Palikota oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Stanisław Ożóg, poseł Prawa i Sprawiedliwości dodaje, że obecna ustawa może mieć niekorzystny wpływ na polskich rolników. - Wielu rolników hoduje pasze i rośliny alternatywne wobec genetycznie modyfikowanych. Dla nich będzie to koniec - mówi Stanisław Ożóg.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie