Gonitwa na czterech kółkach na rajdzie w Stalowej Woli

Rajd Lasowiak ponownie zgromadził w Stalowej Woli plejadę najlepszych amatorskich załóg ścigających się autami. Zgłosiło się 39 załóg z Podkarpacia, Lubelszczyzny, ze Śląska i Małopolski. O osiem więcej niż przed rokiem.

Impreza została przeprowadzona w ciągu jednego dnia i składała się z 3 sekcji. Na trasie zlokalizowanych było siedem 7 prób. Nawierzchnią trasy i prób był asfalt, nie było nawierzchni szutrowych, po jakich zawodnicy jeździli przed rokiem w Bojanowie. Długość trasy 110,91 kilometrów, w tym 9,24 km prób).

Tak zwane próby odbyły się pod wiaduktem w Stalowej Woli i w Grębowie. Start był przy Miejskim Domu Kultury. O tym, że szybka jazda może być niebezpieczna świadczył wymóg posiadania przez załogi kasków, a zawodnicy musieli być ubezpieczeni. Pogoda sprzyjała zawodnikom, jeżeli nie liczyć chwilowego deszczu, po którym mokra jezdnia była wyzwaniem dla kierowców.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO