Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groził nożem nauczycielowi i uczniom na biwaku. Teraz 19-latek z Niska za to odpowie

Marcin RADZIMOWSKI
Dawid Łukasik (archiwum)
Za tydzień przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu rozpocznie się proces 19-latek z Niska, oskarżonego o dokonanie rozbojów z użyciem noża. Jego ofiarami padła grupa osób wypoczywających nad zalewem Maziarnia w Woli Raniżowskiej (powiat kolbuszowski).

19-latkowi grozi kara nawet 15 lat pozbawienia wolności, gdyż śledczy zarzucają mu dokonanie ciągu przestępstw - rozbojów. Na dodatek z użyciem noża.

1 lipca tego roku nad zalewem Maziarnia wypoczywała siedmioosobowa grupa gimnazjalistów z Rudnej Wielkiej koło Rzeszowa, wraz z nauczycielem. Mieli być trzy dni, dlatego rozbili swoje namioty.
Tego samego dnia pod wieczór, nieopodal biwakowiczów swój namiot rozłożyło trzech kolegów, którzy dotarli nad zalew samochodem. Pośród nich był 19-letni Piotr P. z Niska. Z aktu oskarżenia dowiadujemy się, że młodzi mężczyźni pili alkohol, słuchali głośnej muzyki i palili ognisko. Późnym wieczorem skończyło się im drewno, więc zaczęli podkradać drewno należące do gimnazjalistów. Interweniował nauczyciel, ostrzegając, że wezwie policję.

Minęło pół godziny, gdy nagle przed namiotem nauczyciela stanął mężczyzna "z sąsiedztwa". Zaczął krzyczeć, by ten szedł się z nim bić. Nauczyciel nie reagował na zaczepki, wówczas agresywny mężczyzna próbował siłą wyciągnąć opiekuna z namiotu na zewnątrz. Chwile potem wyjął nóż i przystawiając go do klatki piersiowej pokrzywdzonego oraz do jego ręki, zażądał telefonu, pieniędzy i zegarka. Zrabował kilka złotych i zegarek, domagając się więcej pieniędzy.

Nożownik nakazał nauczycielowi iść z nim do namiotu uczniów. Tam wymachując nożem i przystawiając go niektórym uczniom do brzucha lub nogi, zażądał oddania wartościowych rzeczy. Napastnik świecił im latarką po oczach i wygrażał. Przerażeni gimnazjaliści spełnili żądania napastnika, którego nawet jego kompani nie mogli uspokoić.

Jak ustalono, 19-latek zrabował telefony komórkowe, aparat fotograficzny, torby, portfele oraz pieniądze i inne drobne rzeczy. Wartość zrabowanego mienia przekracza trzy tysiące złotych. Z łupem i kolegami napastnik wsiadł do samochodu i odjechał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie