Awantura o drzewa, a właściwie o ich wycinkę wybuchła jeszcze we wrześniu ubiegłego roku, To właśnie wtedy wójt Gorzyc wydał decyzję o wycięciu 24 dębów szypułkowych na prywatnej posesji w Sokolnikach. Kilka miesięcy później, w grudniu sekretarz gminy z upoważnienia wójta wydał decyzje o wycięciu kolejnych 43 sztuk dębów oraz 6 wierzb płaczących także na prywatnej posesji. Zdaniem gorzyckich radnych, drzew nie należało wycinać, lecz objąć ochroną i nadać im status Pomników Przyrody, gdyż tworzyły wspaniałą aleję dębową, a większość drzew liczyła sobie ponad 100 lat.
ZGODNIE Z PRAWEM
Marian Grzegorzek, wójt Gorzyc tłumaczył, że główną przyczyną wydania decyzji o wycince, był zły stan drzewostanu - Działamy na rzecz mieszkańców i na ich wniosek wydajemy decyzje - tłumaczył wójt. - Mieszkaniec był na sesji i tłumaczył, dlatego wyciął drzewa.
Z kolei Jan Czech, sekretarz gminy przypominał, że właściciel nieruchomości ma prawo do usunięcia drzew zdrowych i chorych ze swojej posesji. - Podaje tylko numer działki, obwód drzewa na określonej wysokości, gatunek drzewa oraz przyczyny ich usunięcia - dodał sekretarz Czech. - Ustawa nie nakłada żadnych, innych dodatkowych ograniczeń i obowiązków na organ w tej materii. Urzędnik wydaje decyzje na wniosek. Gdyby to były gatunki chronione prawne, to sprawa wyglądałaby inaczej. Ustawa nie nakłada na wójta obowiązku, by przed wydaniem decyzji skorzystał z opinii dendrologa.
Jednak zdaniem radnych, przed wydaniem decyzji o wycince wójt i sekretarz powinni sięgnąć po opinię dendrologa, zaś do wycinki należało zakwalifikować tylko drzewa chore. Dlatego powołując się na artykuł 4 "Ustawy o ochronie przyrody", który mówi, że obowiązkiem organów administracji publicznej jest dbałość o przyrodę będącą dziedzictwem narodowym", ośmioro radnych zawiadomiło tarnobrzeską prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez wójta i sekretarza gminy.
BRAK ZNAMION
Jak wynika z dokumentów, jakie w miniony piątek dotarły do Mirosława Kopyto, przewodniczącego Rady Gminy w Gorzycach, prokuratura wobec znamion czynu zabronionego umorzyła postępowanie. - Jak to skomentować? Dęby wycięte, tematu nie ma - mówi przewodniczący Kopyto. - Nie wiem, co dalej. Dziś zbierają się dwie komisje rady gminy. Będziemy rozmawiać w tej sprawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?