Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwałt na 10-latku w Tarnobrzegu. Wyrok dopiero za miesiąc?

Marcin RADZIMOWSKI
Mateusz W. w asyście policjantów wchodzi na salę rozpraw.
Mateusz W. w asyście policjantów wchodzi na salę rozpraw. Marcin Radzimowski
Biegli sądowi psychiatrzy i psycholog wypowiedzieli się we wtorek przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu na temat zdrowia 20-letniego Mateusza W. z Nowej Dęby. Młody mężczyzna jest oskarżony o zgwałcenie dziesięciolatka, włamanie do szkoły i kradzież, a także o posiadanie pornografii dziecięcej.

Ważne sprawy służbowe uniemożliwiły we wtorek biegłemu lekarzowi seksuologowi przyjazd do tarnobrzeskiego sądu. Gdyby nie to, być może we wtorek poznalibyśmy wyrok sądu w tej bulwersującej opinię publiczną sprawie.

NIE BYŁ CHORY

Przed sądem zostali wysłuchani na rozprawie biegli psychiatrzy i psycholog, którzy odpowiadając na pytania stron, bronili swojej pisemnej opinii. Jak ustaliliśmy (proces odbywa się z wyłączeniem jawności), biegli w całości podtrzymali we wtorek to, co zalega na kartach pisemnej opinii. Wynika z niej, że Mateusz W. w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów nie był chory psychicznie i może odpowiadać przed sądem.

Termin kolejnego posiedzenia został ustalony na 12 lipca i najprawdopodobniej tego dnia zapadnie nieprawomocny wyrok. Póki co - jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie - przed obliczem Temidy potwierdza się to, co ustaliła w śledztwie prokuratura. Wielką niewiadomą wydaje się więc jedynie wymiar kary.

Przypomnijmy, że 26 października ubiegłego roku wieczorem wychodzącego z kościoła po nabożeństwie 10-latka zaatakował młody mężczyzna - jak ustaliła prokuratura, 19-letni wówczas Mateusz W. Obaj znali się. Jak ustalono, 19-latek zaatakował chłopca przy lesie i zmusił go do odbycia stosunku seksualnego oralnego.

SZOKUJĄCE ODKRYCIE W POKOJU

Dziesięciolatek z płaczem opowiedział o wszystkim rodzicom, a ci powiadomili policję. Przeszukując pokój podejrzanego, policjanci dokonali szokującego odkrycia. W komputerze były dziesiątki, a może nawet setki filmów i zdjęć z dziecięcą pornografią. Jak ustaliliśmy, widać na nich nierzadko dwu-, trzyletnie dzieci, gwałcone i w inny sposób wykorzystywane seksualnie przez dorosłych!

W czasie śledztwa ustalono także, że to Mateusz W. dokonał włamania do szkoły. Zginęły wówczas ubrania dziecięce i buciki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie