Janusz Korwin-Mikke:
Ma 70 lat, publicysta i polityk, poseł na Sejm I kadencji, były prezes Unii Polityki Realnej oraz Wolności i Praworządności, prezes Kongresu Nowej Prawicy. Mistrz Polski w brydżu, laureat Nagrody Kisiela w 1990. Kandydat na urząd Prezydenta RP w 1995, 2000, 2005 i 2010.
- Skarb Państwa ma za dużo pieniędzy, a w Polsce jest za dużo urzędników, których utrzymują podatnicy. My nie chcemy zmierzać do anarchii, tylko do wolności - powiedział do zebranych mieszkańców Tarnobrzega, Janusz Korwin-Mikke, lider Kongresu Nowej Prawicy.
JAK UTRUDNIĆ NAM ŻYCIE
Wtorkowe spotkanie w Restauracji "Małgośka" w Tarnobrzegu zgromadziło liczną grupę sympatyków Janusza Korwin-Mikke, lidera polskiego ruchu wolnościowego i skrajnego liberała. Wśród publiczności były także osoby, które przyszły po to, aby posłuchać kontrowersyjnych pomysłów na Polskę, autorstwa tego polityka.
- Rządzi w naszym kraju partia, która uważa się za liberalną. Nie dajmy się omamić, wszyscy są socjalistami, którzy szukają tylko sposobów, jak zabrać nam najwięcej pieniędzy, pod postacią różnych podatków - wyjaśnia Janusz Korwin-Mikke. - Życie jest nam utrudniane przez chore wymysły rodem z Unii Europejskiej, takie jak buspasy. Obywatel czuje się, jak "sardynka w puszce", jadąc autobusem, zamiast siedzieć wygodnie w swoim samochodzie.
Polityk tymi słowami odniósł się do akcji, jaką przeprowadził kilka godzin wcześniej w Rzeszowie, gdzie pod hasłem "Zakaz buc-pasów" jechał samochodem po buspasie, łamiąc prawo.
- Tylko podejmując radykalne kroki jest się dostrzeganym. Jeśli mówisz mądrze, to ile znajdzie się osób, które cię zrozumieją - dodał.
NIETUZINKOWA POSTAĆ
Janusz Korwin-Mikke potwierdził podczas wizyty w naszym mieście, iż należy do jednych z najbardziej nietuzinkowych postaci polskiej sceny politycznej.
- W naszym przekonaniu, czyli prawdziwych liberałów, należy przestrzegać podstawowej zasady "Chcącemu nie dzieje się krzywda" - mówi lider Kongresu Nowej Prawicy. - Jesteśmy prawdziwą prawicą, która nie broni robotników, a związki zawodowe uważa za zbędne. Człowiek w pracy powinien być wyzyskiwany, wszystko po to, aby w czasie wolnym mógł bez problemu wydawać zarobione pieniądze.
SETKI PYTAŃ
Dwugodzinna dyskusja była przerywana setkami pytań, wśród których najwięcej dotyczyło zajęcia jasnego stanowiska wobec Chin, które Janusz Korwin-Mikke chwali za prężną gospodarkę, ale nie widzi problemu łamania praw człowieka.
- Europa umiera. Gospodarczo przeganiają nas Chiny czy Nigeria. Zalewają nas Wietnamczycy, muzułmanie. U nas dzieci się nie rodzą, to koniec Europy - mówi Janusz Korwin-Mikke.
Po spotkaniu polityk cierpliwie podpisywał swoje książki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?