Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeździli razem na wiśnie

Marcin RADZIMOWSKI
- To był taki kuchenny nóż. Znalazłam go tutaj w trawie obok huśtawki i zawiadomiłam policję - mówi pani Jolanta z Krawców.
- To był taki kuchenny nóż. Znalazłam go tutaj w trawie obok huśtawki i zawiadomiłam policję - mówi pani Jolanta z Krawców. M. Radzimowski

Policja ustala, co było przyczyną kłótni między dwoma kolegami, która zakończyła się krwawo. W poniedziałkowy wieczór 18-letni Sławomir z Krawców (powiat tarnobrzeski), dźgnął nożem w klatkę piersiową rok starszego Krzysztofa. Sprawca był pod wpływem alkoholu. Ranny mężczyzna trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. Napastnik został zatrzymany we własnym domu. Przed sądem odpowie prawdopodobnie za usiłowanie zabójstwa.

- Święty to ten Sławek nie jest, miał już jakieś sprawy w sądzie o kradzieże. Matka we Włoszech pracuje, z ojcem tylko mieszka - mówi mężczyzna, sączący piwo obok sklepu w Krawcach.

Pięćdziesiąt metrów od sklepu, w poniedziałkowy wieczór około godziny 11, doszło do krwawej bójki. Na razie nie wiadomo, ile dokładnie osób widziało zdarzenie, ale oprócz ofiary i napastnika, było jeszcze prawdopodobnie kilkoro młodych ludzi. Wszystko działo się na drodze biegnącej przez wieś.

- Szła grupa młodzieży i nagle ci dwaj się pokłócili o jakiś rower, czy coś takiego - mówi jedna z mieszkanek wsi. - To było o tutaj, gdzie te ślady krwi na asfalcie zaznaczone. - Tak to panie się kończy, jak się dzieci samopas zostawia.

Jak wstępnie ustaliła policja, podczas sprzeczki w pewnej chwili Sławomir wyjął z kieszeni nóż, który miał ze sobą i dźgnął w klatkę piersiową kolegę. Potem wbiegł na najbliżej położoną posesję i wyrzucił tam nóż, a następnie uciekł w kierunku domu. Ranny mężczyzna stracił przytomność. Pogotowie odwiozło go do szpitala. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ostrze noża przebiło płuco i śledzionę.

- Został zatrzymany wkrótce po zdarzeniu. Był pod wpływem alkoholu, miał ponad promil. Próbujemy ustalić motyw jego działania. Prokurator zadecyduje, jaki zarzut przedstawić 18-latkowi. Nie wykluczone, że zdarzenie zostanie ocenione jako usiłowanie zabójstwa - mówi inspektor Jan Żak, komendant tarnobrzeskiej policji.

Nóż, którym Sławomir ugodził kolegę, znaleziono wczoraj rano na podwórzu domów vis a vis miejsca zdarzenia.

- To był taki kuchenny nóż. Znalazłam go tutaj w trawie obok huśtawki i zawiadomiłam policję. Oni obaj się kolegowali, nawet razem jeździli na zarobek obrywać wiśnie - mówi pani Jolanta. - Nie mam pojęcia, dlaczego do tego doszło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie