MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jeżowianka zaatakowała. Takiej wody jeszcze tutaj nigdy nie było (zdjęcia, video)

Sławomir Czwal
Mieszańcy Jeżowego układali prowizoryczny wał z piasku.
Mieszańcy Jeżowego układali prowizoryczny wał z piasku. Sławomir Czwal
W Jeżowem walczą z wielką wodą. Podtopione budynki, uszkodzony most, ewakuacja mieszkańców i budowa tymczasowych wałów.

Tak dużej fali na rzece Jeżówka nie przypominali sobie nawet najstarsi mieszkańcy gminy Jeżowe. W środę woda o piątej rano wtargnęła do Cholewianej Góry a kilka godzin później fala przesunęła się do Jeżowego. Akcję ratunkową utrudnia padający deszcz.
Wystarczyły trzy dni intensywniejszych opadów i woda z rzeki Jeżówka podeszła pod kilkadziesiąt gospodarstw na terenie gminy Jeżowe. Pierwsze strażackie syreny zaczęły wzywać strażaków między 5 a 6 rano. Pierwszą zalaną miejscowością była Cholewiana Góra.

Nie było czasu

- Ludzie rano wstawali do pracy a tu woda już podchodziła pod domy - powiedział nam jeden z mieszkańców Cholewianej Góry. - Nie było nawet czasu na jakieś zabezpieczanie domów. Samochód z piaskiem pojawił się około godziny 10, kiedy woda już opadała.
- Teren gdzie pobierany był piasek został mocno nasiąknięty wodą i samochody miały problem z wydostaniem się - wyjaśnił nam Józef Kolano, wicewójt Jeżowego.

Woda w Cholewianej Górze podtopiła szkołę oraz najniżej położone budynki. Rzeka była tak silna, że uszkodziła jeden z mostów a miejscowość została na kilka godzin odcięta od świata. Około godziny 10 woda zaczęła powoli opadać. Wtedy fala kulminacyjna zaczęła zbliżać się do Jeżowego. W kilku miejscach strażacy musieli ewakuować mieszkańców oraz ich inwentarz.

Ośrodek jak wyspa

Najbardziej narażone na podtopienia i zalanie były budynki znajdujące się w najbliższym otoczeniu rzeki. Wśród nich był ośrodek zdrowia. Osoby, które rano tam weszły później mogły go opuścić jedynie niesione przez strażaków. Wówczas podjęto decyzję o jego zamknięciu, a tymczasowy punkt szczepień uruchomiono w miejscowej aptece. Woda na wysokość ponad pół metra wdarła się na stadion klubu piłkarskiego Sparta Jeżowe. Zalane zostały również dwa samochody, które przywiozły wyposażenie wesołego miasteczka. Mieszkańcy Jeżowego już od rana pracowali przy budowie tymczasowych wałów.

- Od rana w akcji w gminie Jeżowe uczestniczy około 80 strażaków z OSP - informuje Ryszard Sieńko, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Nisku. - Na miejscu pracują również zawodowi strażacy z naszej jednostki. W tej chwili zabezpieczamy domy i mieszkańców, ale jeszcze więcej pracy będzie po tym jak woda opadnie.

Do godziny 18 woda zaczęła opadać jedynie w Cholewianej Górze, zaś na pozostałym terenie gminy Jeżowe wciąż stan wód był wysoki, a to wszystko za sprawą padającego deszczu. Na czwartek synoptycy również zapowiadają deszcze w naszym regionie a to może oznaczać kolejne powodziowe fale dla Jeżowego.

Lokalne podtopienia były również w gminie Krzeszów oraz Rudnik nad Sanem. Strażacy interweniowali również w Nisku, gdzie woda zaczęła podtapiać jedną z hurtowni.

ZALANYCH 300 DOMÓW

Około godziny 21 wójt Jeżowego Gabriel Lesiczka powiedział nam, że zalanych jest około 300 domów. Wysoki poziom wody utrzymuje się w Jeżowe - Podgórze. Jak mówił, to największa powódź jaka dotknęła gminę.

Dla bezpieczeństwa została zwiększona dawka chloru podawanego do sieci wodociągowej. Zostały wyłączone przepompownie ścieków, bo jak powiedział wójt, nie ma sensu, by pompowały. Sieć kanalizacyjna ruszy, kiedy tylko woda w większości powróci do koryta rzeki, ale jego zdaniem, to jeszcze potrwa kilki dni. Nad Jeżowem wciąż delikatnie pada.

WODA POWOLI OPADA

W czwartek woda w Jeżowym zaczęła powoli opadać. Na szczęście dla mieszkańców gminy przestał padać deszcz.

Wójt Lesiczka informuje, że strażacy zaczynają wypompowywać wodę z zalanych piwnic i domów. Podkreślił jednocześnie, że wody w gminie było więcej niż podczas powodzi w czerwcu.

Podczas wczorajszych podtopień ewakuowano 4 osoby i zwierzęta. Po opadnięciu wody ewakuowani wrócili do domów. Ucierpiała nie tylko infrastruktura drogowa i kanalizacyjna ale również prywatne firmy, sklepy i hurtownie. Wstępnie mówi się o zalaniu 500 -600 hektarów gminy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie