Kamery batem na tarnobrzeskich wandali?

- Podpitym wyrostkom nudzi się, kiedy wracają z dyskotek i niszczą wszystko, co spotkają na swojej drodze - mówi zbulwersowany czytelnik naszej gazety, który zadzwonił do nas w poniedziałkowe południe.

OBRAZ LUDZKIEJ GŁUPOTY

Nasz czytelnik wskazał kilka miejsc, które zostały zdewastowane. Na skrzyżowaniu ulic Targowej oraz Dekutowskiego, w centrum Tarnobrzega przewrócono drewniane "koziołki" informujące o trwających pracach "drogowców". Dopiero we wtorkowy poranek pracownicy firmy BCJ je poprawili.

Wandale zniszczyli bariery zabezpieczające ogromną dziurę w chodniku przy ulicy Sikorskiego. Elementy zabezpieczenia zostały porozrzucane po okolicy. Pracownicy Rejonu Dróg Miejskich w Tarnobrzegu ponownie zabezpieczą wyrwę w chodniku przy murze dzikowskim.

Chuligani przewrócili słupek przy postoju autobusowym na ulicy Wiejskiej na tarnobrzeskim osiedlu Dzików. Przedstawiciele spółki Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Tarnobrzegu oraz pracownicy Wydziału Komunikacji Urzędu Miasta Tarnobrzega obiecali zająć się powalonym słupkiem.
I tak po każdym weekendzie. Wandale robią swoje, a potem odpowiednie służby muszą wszystko naprawiać.

KAMERY BATEM NA CHULIGANÓW

Być może sytuacja ta zmieni się, kiedy w Tarnobrzegu zacznie działać system monitoringu.
W lipcu ogłoszono przetarg na opracowanie projektu technicznego miejskiego monitoringu opartego na tak zwanej radiolinii. Budowa miejskiego monitoringu ze względu na koszty zostanie podzielona na dwa etapy. W tegorocznym budżecie miasta radni zarezerwowali na budowę systemu 300 tysięcy złotych. Na pierwszy etap prac składa się montaż 43 kamer.

Monitoringiem zostaną objęte newralgiczne punkty w mieście, w których najczęściej dochodzi do wypadków, kolizji, czy też miejsca uznawane za niebezpieczne, w tym między innymi plac Bartosza Głowackiego. Kamery będą także obserwować przystanki autobusowe.

- Według wstępnych ustaleń, od czterech do pięciu przystanków autobusowych zostanie objętych systemem miejskiego monitoringu - tłumaczy Janusz Paruzel, prezes Przedsiębiorstwa Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Tarnobrzegu. - Miejmy nadzieję, że obecność kamer sprawi, że wandale nie będą się czuć tak bezkarni.