Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy kanalizacja w Margaretkach?

Wioletta WOJTKOWIAK <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
Po roku doczekaliśmy się nazwy ulicy, ale o kanalizacji nikt z nami nie chce rozmawiać - mówi Andrzej Furtak.
Po roku doczekaliśmy się nazwy ulicy, ale o kanalizacji nikt z nami nie chce rozmawiać - mówi Andrzej Furtak. M. Radzimowski

- Dlaczego nie możemy się podłączyć do kanalizacji - pytają mieszkańcy nowego osiedla W Margaretkach na tarnobrzeskim Piastowie. Czy Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej nie chce naszych pieniędzy?

- Dla kogoś, kto mieszkał w centrum, w bloku, a teraz musi obchodzić się z szambem, sprawdzać, czy się przepełnia to tragedia - interweniuje Andrzej Furtak.

Słoneczne domy wybudowane przez Tarnobrzeskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego stoją przy ulicy Warszawskiej. Jeszcze w 2005 roku, kiedy je budowano, ich właściciele zabiegali o włączenie do kanalizacyjnej sieci.

Teraz ich irytacja jest większa, bo po tej samej stronie Warszawskiej już trzy prywatne domy są do kanalizacji podłączone. - W PGK nie można o tym problemie z nikim porozmawiać. Od pracowników usłyszałem nieoficjalnie, że jak dobrze pójdzie podłączą nas dopiero w 2009 roku - dodaje mieszkaniec.

Prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Antoni Sikoń zdecydowanie unika odpowiedzi na pytanie, kiedy rozpoczęcie inwestycji jest możliwe. Na rozmowę w tej sprawie zaprasza dopiero w nowym roku.

Sugeruje tylko, że mieszkańcy ulic W Margaretkach nie będą jedynymi korzystającymi z kanalizacji na tym obszarze, gdzie jest duży popyt na działki budowlane.

- Musimy mieć dobre rozwiązanie dla całego obszaru. Być może trzeba zrobić dodatkową przepompownię - ucina.

NIE MA GDZIE ZRZUCAĆ

Prezes TTBS, Wojciech Brzezowski, dokumentację kanalizacji dla "margaretek" ma w garści. - Inwestycję poprowadzi samo PGK, bo odpowiada za dostawę wody i odbiór ścieków. W tym zakresie poszliśmy firmie na rękę. Wykonaliśmy cały ruraż i nie trzeba będzie przekopywać osiedla.

Najważniejszą sprawą jest podpięcie do głównego kolektora. - Z uwagi na to, że po drugiej stronie ulicy Warszawskiej wciąż trwa budowa głównego kolektora, to ścieków nie byłoby jeszcze gdzie zrzucić. Cierpliwości, PGK na pewno nie pogardzi pieniędzmi z nowych posesji - uważa Brzezowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie