MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne przepompownie ścieków zostały okradzione w gminie Zaleszany

Zdzisław Surowaniec
Przepompownia ścieków, z której wnętrza zostały wykradzione metalowe elementy.
Przepompownia ścieków, z której wnętrza zostały wykradzione metalowe elementy. Zdzisław Surowaniec
Nadal po gminie Zaleszany grasuje złodziej, który kradnie przewody elektryczne i metalowe elementy z przepompowni ścieków. Unieruchomienie przepompowni grozi katastrofą ekologiczną - zalaniem domów fekaliami i rozlaniem się nieczystości po okolicy.

Przed tygodniem złodziej odporny na wyjątkowo mocne odory okradł i unieruchomił silniki w dwóch przepompowniach ścieków w Turbi. Nowo wybudowana sieć jest na gwarancji, ale gmina musiała zapłacić wykonawcy aż 10 tysięcy złotych za naprawę szkód.

TA SAMA METODA

Po czterech dniach od kradzieży, złodziej ośmielony bezkarnością, znowu dobrał się do dwóch przepompowni ścieków, tym razem w Agatówce. I znowu według tej samej metody wykradł z wnętrza wszystko, co było metalowe i co się dało wyciąć.

Policja nie potrafiła do tej pory namierzyć złodzieja. A jest to prawdopodobnie ktoś wyszkolony. Obcina przewody specjalistycznym sprzętem, zabiera łańcuszki ze stali nierdzewnej ustalające położenie pływaków, opaski, drabinki oraz okablowanie silników pomp. Najpierw odcina prąd trójfazowy o napięciu 400 V, co unieruchamia prace silników i uniemożliwia włączenie się alarmu.

- Odcina przewody biegnące nad samymi płynącymi fekaliami - powiedział nam wójt Andrzej Karaś. Ryzykuje zatruciem, bo w przepompowni jest wysokie stężenie siarkowodoru i metanu. Sieć kanalizacji sanitarnej w Turbi, Agatówce i Pilchowie pracuje od jesieni. Przepompownie tłoczą ścieki z sołectwa do oczyszczalni w Kępiu Zaleszańskim.

WÓJT APELUJE

Od zakończenia budowy "sanitarki" złodziej niszczył instalacje. Najpierw wykradł metalowe dekle, zatykające włazy. Władze gminy zastosowały w to miejsce betonowe elementy. Teraz dobrał się do wnętrza przepompowni. Dla gminy kradzież ma duże konsekwencje. Przepompownie są na gwarancji, a wykonawca jest w Gdańsku. Zanim przyjedzie i naprawi szkodę, mija parę dni. W tym czasie trzeba beczkowozami przepompowywać ścieki. Kosztuje więc praca ludzi i naprawa tego, co ukradł. Ze sprzedaży ukradzionego metalu będzie miał grosze w porównaniu do strat, jakie ponosi gmina.

Wójt gminy apeluje do mieszkańców sołectw Turbia, Agatówka i Pilchów, a także do wszystkich obywateli, o pomoc w ustaleniu sprawców przestępstw. - Zanim policja zatrzyma złodzieja, apelujemy do społeczeństwa Turbi, aby zachować czujność i mieć przepompownie na oku, zwłaszcza nocą. Można nawet zorganizować patrole, tym bardziej, że przepompownie są blisko zabudowań - zaproponował sekretarz gminy Sebastian Nabrzeski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie