Nie lada gratka czeka w środę licznych sympatyków basketu w naszym regionie. Pierwszoligowe mecze rozegrane zostaną w Tarnobrzegu i Stalowej Woli.
Na środę bowiem zaplanowana została czwarta kolejka sezonu 2007/2008 w rozgrywkach pierwszej ligi. Stal Stalowa Wola podejmuje we własnej hali lidera tabeli Zastal Zielona Góra, a w Tarnobrzegu Siarka (o godzinie 18) zmierzy się z Resovią Rzeszów.
ZATRZEĆ WSPOMNIENIE
"Stalówka" gra w środę od godziny 18 z liderem tabeli, a Zastal powszechnie jest uważany za jednego z głównych faworytów do awansu. Nic dziwnego, bo zielonogórzanie mają w składzie solidnych koszykarzy, byłych reprezentantów Polski, takich jak rozgrywający Paweł Szcześniak czy Jarosław Kalinowski, swoją markę mają center Tomasz Briegmann, skrzydłowi Marcin Chodkiewicz i Sławomir Olszewski. W meczu w Stalowej Woli zabraknie jednak Szcześniaka, który w ostatnim pojedynku, wygranym przez zielonogórzan bez kłopotów z Tarnovią Tarnowo Podgórne 87:50, skręcił staw skokowy. Czeka go od dwóch do trzech tygodni przerwy w grze.
To są jednak kłopoty Zastalu, a swoje ma Stal. Po ostatnim przegranym meczu w Sopocie z Prokomem II 69:77 nastroje nie są w zespole najlepsze, a nasi koszykarze mogą też czuć się zmęczeni po długiej podróży z północy kraju. Kibice w Stalowej Woli liczą jednak na dobre i emocjonujące widowisko, a takie zazwyczaj były te z rywalami z Zielonej Góry w poprzednich sezonach, zarówno w sezonie zasadniczym, jak i w play off.
- Dobrze byłoby zatrzeć złe wspomnienie z Sopotu i pokazać się ze znacznie lepszej strony w pojedynku z Zastalem - mówi Leszek Kaczmarski, trener Stali. - Na pewno będzie to jednak niełatwy dla nas mecz, bo rywale są wymagający.
POWRÓT RYNKIEWICZA
Interesująco zapowiada się mecz w Tarnobrzegu (początek godzina 18), w którym Siarka zmierzy się z Resovią Rzeszów. Po niespodziewanej, lecz zasłużonej wygranej w Pruszkowie kibice Siarki będą oczekiwać kolejnej wygranej swoich pupili.
- Nie dopisujemy sobie punktów przed meczem, ale przyznam, że nawet nie dopuszczam do siebie myśli o tym byśmy z Resovią nie wygrali. Jeśli chłopcy zagrają z takim sercem i charyzmą jak w Pruszkowie, to o wynik będę spokojny - mówi szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu Zbigniew Pyszniak.
Mecz w Tarnobrzegu będzie miał dodatkowy smaczek i to nie tylko ze względu na to, że będą to derby województwa podkarpackiego, a te przecież zawsze są zacięte i rządzą się swoimi prawami. Po trzech latach przerwy na parkiecie będzie można zobaczyć grającego w Resovii byłego gracza Siarki Pawła Rynkiewicza. W minionych sezonach grał on w rozgrywkach tarnobrzeskiej Amatorskiej Ligi Koszykówki, a że ciągnie "wilka do lasu" toteż popularny "Rynek" wrócił na ligowe parkiety. W Resovii gra też wychowanek Siarki Michał Szczytyński, który zawsze ciepło witany jest przez tarnobrzeskich fanów basketu. I jeszcze jedna sprawa. W minionym sezonie "Siarkowcy" dwukrotnie ulegli Resovii (która dziś zagra bez kontuzjowanego Piotra Ucinka) w dramatycznych okolicznościach, teraz pałają chęcią rewanżu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?