MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Jeziora Tarnobrzeg przegrali z Polfarmexem Kutno 85:86

/gli/
Amerykanin Dominique Johnson (z piłką) był liderem ataku zespołu Jeziora Tarnobrzeg w meczu z Polfarmexem Kutno.
Amerykanin Dominique Johnson (z piłką) był liderem ataku zespołu Jeziora Tarnobrzeg w meczu z Polfarmexem Kutno. Grzegorz Lipiec
Koszykarze Jeziora Tarnobrzeg po emocjonującym meczu przegrali 85:86 z Polfarmexem Kutno w meczu 13. kolejki Tauron Basket Ligi. Kontuzje Kevina Wysockiego oraz Kacpra Młynarskiego.

Jezioro Tarnobrzeg - Polfarmex Kutno 85:86 (21:21, 22:24, 22:27, 20:14)

Jezioro: D. Johnson 28 (4x3), Miller 17 (3x3), Williams 15 (3x3), Młynarski 10 (1x3), Wysocki - Kozłow 9 (1x3), Patoka 6, Pandura.

Kutno: Mitchell 27 (5x3), Auda 22, K. Johnson 18 (4x3, 16 zb.), Wołoszyn 7 (1x3), Malczyk - Bartosz 4, Jarecki 4, Grochowski 2, Batka 2.

Sędziowali: Grzegorz Ziemblicki, Sławomir Moszakowski, Mariusz Nawrocki. Widzów: 1000.

Po pechowej porażce we Włocławku z miejscowym Anwilem, koszykarze Jeziora Tarnobrzeg chcieli się odegrać na beniaminku Tauron Basket Ligi, Polfarmexie Kutno.

Dodatkowym smaczkiem całego meczu był fakt, że w zespole z Kutna gra aż czterech byłych koszykarzy Stali Stalowa Wola: Grzegorz Grochowski, Marcin Malczyk, Bartłomiej Wołoszyn i Jacek Jarecki.

URAZ KAPITANA

Goście z Kutna lepiej rozpoczęli spotkanie. Wspierani przez liczną grupę swoich kibiców, gracze Polfarmexu płynnie rozrzucali obronę Jeziora i co chwilę do kosza trafiał Patrik Auda. Czech miał po 10 minutach gry, aż 12 punktów na koncie. W 7 minucie meczu Polfarmex wyszedł na prowadzenie 19:11. Wtedy zdenerwowany Zbigniew Pyszniak poprosił o czas. Krótka przerwa sprawiła, że miejscowi zaliczyli serię ośmiu punktów z rzędu i był remis 19:19.

Niestety Jezioro straciło w pierwszej kwarcie swojego kapitana. Kevin Wysocki w jednym ze starć źle postawił nogę i na ławkę rezerwowych dotarł utykając. Przy tak wąskiej rotacji była do ogromna strata. Swoją szansę dostał 19-letni Piotr Pandura, który musiał toczyć boje przeciwko bardziej doświadczonym rywalom. Amerykanin Kwamain Mitchell seryjnie zdobywał wtedy punkty. Pomiędzy 11 a 15 minutą meczu aż cztery razy trafił za trzy punkty. Na deskach szalał Kevin Johnson, który w całym meczu zebrał aż 16 piłek! W tym elemencie gry Polfarmex miał przygniatającą przewagę, a zbiórki na atakowanej tablicy pozwalały ponawiać ataki i oddawać większą liczbę rzutów.

Wśród miejscowych ciężar zdobywania punktów wziął na siebie Dominique Johnson, który trzy razy trafił za trzy "oczka". Z dystansu nie mylił się w tej części gry także Daniło Kozłow. Na przerwę goście schodzili z parkietu prowadząc 45:43.

CUDOWNA SERIA

Tradycyjnie już "Jeziorowcy" w trzeciej kwarcie zaprezentowali swoje podwójne oblicze. Na początku fatalnie pudłowali, gubili piłkę w ataku, a goście stopniowo "odjeżdżali", aż w 25 minucie gry po celnym rzucie Mitchella wyjść na 13-punktowe prowadzenie. Wtedy Jezioro zaczęło swoją pogoń, a sygnał do ataku dał Wendell Miller, który trafił za trzy punkty.

Podopieczni Jarosława Krysiewicza zaczęli się gubić, a dwa raz z rzędu piłkę stracił Mitchell. Przewaga szybko topniała i na 6 minut przed końcem meczu po celnym rzucie za trzy punkty Craiga Williamsa był remis 72:72. Początek czwartej kwarty to koncertowa gra tarnobrzeżan, którzy notują serię 7:0.

ACH TA KOŃCÓWKA

Kiedy wydawało się, że "Jeziorowcy" wyprowadzą decydującą szarżę... urazu ręki nabawił Kacper Młynarski. To było już zbyt duże osłabienie, choć szansa na zwycięstwo była. Przez ostatnie 3 minuty spotkania wynik cały czas oscylował w granicach remisu. Na minutę przed ostatnią syreną za trzy trafił Miller i Jezioro prowadziło 83:81. Po chwili w ten sam sposób odpowiada center Polfarmexu Johnson. Odpowiedzialności za wynik nie bał się wziąć na siebie 20-letni Jakub Patoka, który trafił za dwa i to tarnobrzeżanie wygrywali 85:84. To były jednak ostatnie punkty zdobyte przez tarnobrzeżan. Swojego szczęście próbował Miller, ale za każdym razem piłka odbiła się od obręczy i padała łupem zawodników z Kutna. Zwycięstwo Polfarmexu przypieczętował strzelec wyborowy gości Mitchell.

Czwarty mecz z rzędu koszykarze z Tarnobrzega przegrywają w końcówce spotkania. Wielka szkoda, bo za każdym razem szala zwycięstwa mogła się przechylić na korzyść tarnobrzeżan. W perspektywie kolejnego spotkania z Polskim Cukrem w Toruniu martwią urazy Wysockiego i Młynarskiego, który jak się później okazało doznał poważnego złamania ręki. Tym bardziej, że do treningów na pełnych obrotach nie wrócił jeszcze Dawid Morawiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie