Siarka Tarnobrzeg - MKS Dąbrowa Górnicza 70:67 (24:21, 22:19, 15:16, 9:12), stan rywalizacji play off 1:0.
Siarka: Barycz 18 (1x3), Szpyrka 12 (1x3), Miś 11, Krupa 9, Czerwonka 2 - Baran 12, Pisarczyk 6, Uriasz.
Dąbrowa: Szczypka12 (2x3), Zieliński 9, Zmarlak 8, Basiński 5 (1x3), Bogdanowicz 3 (1x3) - Lisewski 12, Piechowicz 10, Koziński 6 (1x3), Lewicki 2, Szybowicz.
Wczorajszy mecz nie był olśniewającym widowiskiem, a w ostatniej kwarcie wręcz słabym, ale w tym meczu nie liczyło się piękno gry tylko końcowy efekt.
EFEKTOWNE WSADY
Już od pierwszych minut koszykarze obu drużyn zacięcie walczyli o każdą piłkę, a co za tym idzie w grze obu drużyn panowało dużo nerwowości. W tym pojedynku o zwycięstwie decydowały nie tylko umiejętności koszykarskie, ale też opanowanie i zimna krew. Jako pierwszy do kosza trafił Piotr Miś, ale zaraz w odpowiedzi rzutem zza linii 6,25 popisał się Paweł Bogdanowicz i w drugiej i minucie było 2:3.
Wynik cały czas oscylował w okolicach remisu, co jeszcze bardziej podgrzewało atmosferę w tarnobrzeskiej hali. Nieznaczną przewagę miejscowi uzyskali w siódmej minucie, kiedy to najpierw Karol Szpyrka trafił za dwa, a po chwili przechwycił piłkę i podał do Bartosza Krupy, który spokojnie umieścił piłkę w koszu i "Siarkowcy" prowadzili 18:14. Drugą kwartę to goście zaczęli od mocnego uderzenia, a dokładnie Adam Lisewski, który popisał się efektownym wsadem i było 24:23. Gra nadal była wyrównana, aż do 15 minuty przy stanie 37:37, tarnobrzeżanie włączyli "piąty bieg". Wszystko zaczęło się od akcji 2+1 Wojciecha Barycza, a potem dwa punkty dołożył Karol Szpyrka. W 17 minucie obaj gracze wystąpili w rola głównych, Szpyrka wrzucił piłkę nad kosz, a Barycz efektownie wpakował ją do kosza i w tym momencie było już 44:37 dla tarnobrzeżan.
MILOWY KROK
Po przerwie tarnobrzescy koszykarze zdołali jeszcze bardziej powiększyć przewagę. W 24 minucie po trafieniu wspomnianego już Barycza było 50:41. Goście otrząsnęli się z letargu i zdołali zmniejszyć różnicę punktową, kiedy to w 28 minucie za trzy trafił Łukasz Szczypka i było już tylko 57:55. Jednak w końcówce trzeciej kwarty Michał Baran stanął dwukrotnie na linii rzutów wolnych i zdobył cztery punkty ustanawiając wynik po trzech kwartach 61:55. W ostatniej "ćwiartce" emocji było, co nie miara. Na pięć minut przed końcem za trzy trafił Krzysztof Koziński i było 63:62. Sytuację nieco uspokoił Piotr Miś, który w 37 minucie trafił za dwa i było 68:62. Jednak nie był to koniec emocji. Na 16 sekund przed końcem za dwa trafił Piotr Zieliński i było 68:67. W tym momencie goście szybko faulowali Michała Barana, który pewnie wykorzystał dwa rzuty wolne i na tablicy widniał wynik 70:67. Goście mieli blisko 15 sekund na skonstruowanie akcji, w ostatniej sekundzie z ośmiu metrów rzucał Radosław Basiński i ku uciesze całej hali piłka nie wpadła do kosza, a tym samym "Siarkowcy" odnieśli pierwsze zwycięstwo w drugiej rundzie play-off, co jest "milowym krokiem" w stronę awansu do Polskiej Ligi Koszykówki.
Rywalizacja obu drużyn trwa do dwóch wygranych. Drugi mecz odbędzie się w najbliższą sobotę w Dąbrowie Górniczej (początek, godzina 18), a ewentualny trzeci w środę 28 kwietnia w Tarnobrzegu.
W innym meczu półfinału play off: Zastal Zielona Góra - Siarka Tarnobrzeg 73:61, stan rywalizacji 1:0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?