MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Stali Stalowa Wola pokonali Sportino Inowrocław!

Arkadiusz Kielar
Jarryd Loyd (z piłką, obok z numerem 8 Łukasz Żytko) pożegnał się ze Stalą Stalowa Wola po wygranym spotkaniu ze Sportino Inowrocław.
Jarryd Loyd (z piłką, obok z numerem 8 Łukasz Żytko) pożegnał się ze Stalą Stalowa Wola po wygranym spotkaniu ze Sportino Inowrocław. Fot. Marcin Radzimowski
"Stalówka" wygrała pierwszy mecz we własnej hali w tym roku, a pokonanie Sportino to duży krok w kierunku zapewnienia sobie utrzymania w ekstraklasie. Spotkanie było równocześnie pożegnaniem ze stalowowolskim zespołem Jarryda Loyda.

STAL STALOWA WOLA - Sportino Inowrocław 86:71 (25:12, 15:27, 24:14, 22:18).

Stal: Godbold 19 (3x3), Loyd 11 (1x3), Gabiński 10 (1x3), Miszczuk 10 (2x3), Malczyk 2 - Wołoszyn 21 (4x3), Partyka 8 (2x3), Klima 3, Andrzejewski 2.

Sportino: Kęsicki 19, Day 17 (1x3), Rosnowski 13 (4x3), Bogavac 9 (1x3), Stanevicius - Greene 6 (1x3), Łuszczewski 3 (1x3), Storożyński 2, Żytko 2, Wierzbicki.

PUCHAR OD KIBICÓW

Zespół z Inowrocławia walczył w Stalowej Woli "o życie", wygrana przedłużałaby jeszcze coraz mniejsze już szanse Sportino w walce o byt w ekstraklasie. I od drugiej kwarty stalowowolscy kibice mogli mieć obawy o wynik, na szczęście końcówka spotkania należała do Stali. Zanim jednak rozpoczęły się emocje, zgromadzeni w stalowowolskiej hali uczcili minutą ciszy pamięć znakomitego szkoleniowca, zmarłego w wieku 69 lat Ryszarda Ząbkowskiego, który w przeszłości wprowadzał koszykarki i koszykarzy Stali do ekstraklasy.

Ze "Stalówką" pożegnał się meczem ze Sportino amerykańscy rozgrywający Jarryd Loyd, który odchodzi do Turowa Zgorzelec. Mówi się, że ze względów oszczędnościowych, ale nie małą rolę odegrał też w tym przypadku agent zawodnika, który nie do końca był ponoć wobec Stali fair. Loyd odchodzi, ale w Turowie będzie grał na razie tylko do końca sezonu, kto więc wie, czy nie wróci w kolejnym do Stalowej Woli... Po meczu ze Sportino widzowie żegnali go gromkimi brawami, a od przedstawicieli kibiców otrzymał puchar. W "Stalówce" rozegrał 20 spotkań.

NAJWIĘCEJ ASYST

Pojedynek z rywalami w walce o utrzymanie w ekstraklasie stalowowolanie zaczęli świetnie, szybko objęli prowadzenie 6:0 i 13:2, pierwszą kwartę wygrali 25:12 i wydawało się, że "rozjadą" przyjezdnych. Jak mówił później trener naszej drużyny, Bogdan Pamuła, to mogło jednak właśnie za bardzo uspokoić jego podopiecznych. I chyba tak było, bo w drugiej odsłonie inowrocławianie odrobili straty, wygrali ją 27:15, a przewinienie techniczne otrzymał w międzyczasie trener Pamuła, protestujący akurat słusznie przeciwko błędnej decyzji sędziów. I do długiej przerwy było tylko 40:39, a w trzeciej przyjezdni po raz pierwszy obejmowali prowadzenie, 41:40 i 46:45.

"Stalowcy" jednak nie pozwolili się rywalom, wśród których brylowali Tomasz Kęsicki i Quinton Day, rozpędzić. I przy głośnym "Stalówka kosz!" kibiców, którzy pod koniec oglądali już mecz na stojąco, nasi pokazali klasę. Bardzo dobre spotkanie rozegrali David Godbold i Michał Wołoszyn, pokazał się Michał Gabiński, który w przeszłości grał w Sportino, w obronie parę razy wyróżnił się Marcin Malczyk, a w ważnym momencie "trójkę" trafił Rafał Partyka. Rzuty za trzy były tym razem mocną bronią stalowowolan, którzy trafili z dystansu 13 razy w całym meczu. Na dwie minuty przed końcową syreną właśnie "trójkę" odpalił Wołoszyn i było już 79:69. A Jarryd Loyd? Miał najwięcej w zespole asyst - 7, zdobył 11 "oczek" i udanie pożegnał się ze "Stalówką".

- Chcę podziękować wszystkim w Stalowej Woli, całemu miastu, wszyscy okazali się tu wspaniali - mówił Jarryd Loyd. - Po meczu ze Sportino miałem zaplanowany już w nocy wyjazd do Zgorzelca, ale może zobaczymy się jeszcze w tym sezonie w meczach play off... Koszykówka to tylko sport, trzeba czasem podejmować różne życiowe wybory. Ze Sportino zagraliśmy umotywowani, w pierwszej kwarcie osiągnęliśmy dużą przewagę, ale rywale zdołali odrobić straty i do końca musieliśmy walczyć o wygraną.

Statuetki dla najlepszych graczy w swoich zespołach otrzymali od organizatorów: Godbold w Stali i Kęsicki w Sportino.

Zobacz zapis relacji "na żywo"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie