"Stalowcy" wcześniej, w listopadzie, mieli spotkania w Szkole Podstawowej Numer 4 i Liceum Ogólnokształcącym imienia Komisji Edukacji Narodowej. Stalowowolska "Dwójka" to pierwsze gimnazjum, które odwiedzili, promując koszykówkę w mieście. A jak zdradził prezes Stali Stalowa Wola SA, Jacek Faraś, nasi zawodnicy mogą pojawić się także niebawem w szkołach spoza Stalowej Woli.
W Gimnazjum Numer 2 "Stalówkę" reprezentowało trzech koszykarzy: Paweł Pydych, Marek Miszczuk i Michał Gabiński. Ten pierwszy opowiadał o swoim powrocie po ponad rocznej przerwie do sportu.
- Przeszedłem operację kręgosłupa - zdradził tłumnie zebranym w sali gimnastycznej uczniom Paweł Pydych. - Ciężko jest tak od razu wrócić do gry po takiej operacji, ale powoli, z tygodnia na tydzień, jest z moim zdrowiem lepiej.
Zawodnicy byli też pytani między innymi o to, jak… mieszczą się w łóżku, mając ponad dwa metry wzrostu. Marek Miszczuk opowiadał, że Stal jest już jego jedenastym klubem, w którym występuje w ekstraklasie.
- Mam już 32 lata i powoli zaczynam myśleć o końcu kariery - przyznał koszykarz.
Po "pogadance" uczniowie wraz z zawodnikami zajęli się koszykówką, była gra "jeden na jeden" z koszykarzami, konkursy rzutów za trzy punkty i z linii rzutów osobistych, które jak zwykle świetnie prowadził Michał Gabiński, a brali w nich udział także… nauczyciele. Na koniec tradycyjnie nie zabrakło rozdawania autografów, nie tylko na zdjęciach, ale i na koszulkach i… rękach.
- Chyba nie będę się teraz przez dwa miesiące mył - deklarował jeden z uczniów, który dostał autograf od Michała Gabińskiego na ręce. To się nazywa siła popularności…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?