MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Zestalu mają patent na Siarkę

Damian SZPAK [email protected]
Wendell Millerr był najskuteczniejszym koszykarzem Siarki, ale nie wystarczyło to do pokonania rywali z Zielonej Góry.
Wendell Millerr był najskuteczniejszym koszykarzem Siarki, ale nie wystarczyło to do pokonania rywali z Zielonej Góry. Marcin Radzimowski
Koszykarze Siarki w ciągi miesiąca przegrali drugi raz z Zastalem Zielona Góra. Tym samym marzenia o play off znacznie się oddaliły.

Nowy rok nie rozpoczął się dobrze dla koszykarzy Siarki Jezioro Tarnobrzeg, którzy przegrali przed własną publicznością z Zastalem Zielona Góra 82:96. Rozmiary porażki jednak nie mówią prawdy o meczu, który większości był bardzo zacięty.

Więcej emocji i zaciętej gry zobaczyć można było w pierwszej połowie, którą goście nieznacznie wygrali 47:46. W naszej drużynie słabiej zagrał LaMarshall Corbett, a także Przemysław Karnowski. Trudno powiedzieć czy wpływ na ich grę miały kamery telewizji TVP Sport. Być może chęć pokazania się z jak najlepszej okazji nieco stremowała naszych zawodników.

"KRĘCIŁ" RYWALAMI

Na pewno telewizja nie przeszkadzała Walterowi Hodge, który brylował na parkiecie zdobywając ostatecznie 24 punkty i dodatkowo notując dziewięć asyst oraz osiem zbiórek. Portorykańczyk był zdecydowanym liderem swojego zespołu. Szansę pokazania swoich umiejętności wykorzystał również Wendell Miller, autor 21 punktów, trzech asyst i dwóch zbiórek. Filigranowy rozgrywający niejednokrotnie "kręcił" rywalami swoim kozłowaniem. Zdarzyło mu się także popełniać, błędy stąd też trzy straty Amerykanina.

Na słowa uznania zasługuje przede wszystkim Marek Piechowicz, który w całym meczu zdobył 17 punktów i zebrał siedem piłek. Był najbardziej walecznym zawodnikiem na boisku. Podziw budzi także skuteczność skrzydłowego Siarki, który na 10 rzutów w meczu przestrzelił tylko raz. Najlepszy z Polaków miał jednak także przestoje w swojej grze. W trzeciej kwarcie nie trafił ani razu, oddając tylko wspomniany niecelny rzut. Pozostali Polacy zagrali już znacznie słabiej. Jednak cieszyć może postawa Dariusza Wyki, który zaczyna regularnie zdobywać punkty.

NAJŁADNIEJSZA AKCJA

Tym razem było ich sześć. W zespole gości najbardziej zawiódł Rafał Rajewicz, który w poprzednim sezonie grał przez część sezonu w Tarnobrzegu. W poniedziałkowym spotkaniu jednak nie zagrał najlepiej nie zdobywając żadnego punktu, a co więcej pozwalając się zablokować Wojciechowi Baraczowi. Gracz Siarki mimo przeciętnego występu rozegrał jedną z najlepszych akcji meczu. W siódmej minucie najpierw zablokował wspomnianego Rajewicza, a osiem sekund później trafił za trzy punkty. Mecz obfitował również w wiele chaotycznych akcji często kończących się stratami. Było ich w sumie po obu stronach 21, o jedną więcej mieli goście. Jeżeli chodzi o walkę pod koszem to także nieznacznie wygrali przyjezdni 28:24. Tak samo sytuacja przedstawia się z asystami, w których wynik przedstawia się 12:15. Jeżeli jednak chodzi o faule to również więcej ich mieli zielonogórzanie.

Ostatecznie Zastal zanotował 25 fauli, przy tylko 18 przewinieniach "Jeziorowców". Tarnobrzeżanie za to lepiej prezentowali się pod względem bloków, których mieli na swoim koncie siedem przy zaledwie jednym graczy przyjezdnych. Zielonogórzanie wygrali z tarnobrzeżanami drugi raz w ciągu miesiąca. Pierwszy mecz wygrali u siebie 14 grudnia wygrali 90:75. Zwyciężając jeszcze w Tarnobrzegu znacznie oddali się w tabeli od "Jeziorowców". Utrudni to naszym graczom walkę o play-off. Teraz gracze Siarki muszą szybko się otrząsnąć i przygotowywać do jeszcze trudniejszego spotkania w najbliższy czwartek z PGE Turowem w Zgorzelcu, gdzie również obecne będą kamery telewizji TVP Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie