Najpierw informację uzyskaliśmy od osób na podwórku bloku, gdzie doszło do krwawej jatki. Jak relacjonowały, mężczyzna w wieku 53 lat znany był z tego, że w domu miał skład papierosów i handlował nimi. Papierosy sprzedawał także nieletnim. - Wychodził do nich na klatkę, brał pieniądze i wręczał im papierosy - opowiadają sąsiedzi.
Właśnie to, jak mężczyzna sprzedawał papierosy nieletnim, widział trzydziestoletni sąsiad. Był pijany i odgrażał się, że powiadomi policję. Jego ostrzeżenia nie skutkowały. Rozsierdzony starszy handlarz złapał za nóż i - jak relacjonują świadkowie - pokaleczył sąsiada po rękach. Zakrwawione zostało wejście do klatki schodowej.
Wezwana policja zatrzymała domniemanego handlarza papierosami, a ranny mężczyzna trafił do szpitala. - Rany są powierzchowne, niegroźne - powiedział nam rzecznik prasowy policji Andrzej Walczyna. Dodał, że w trakcie zeznań będą weryfikowane zeznania świadków i uczestników bójki. Na razie nie można powiedzieć czyja wersja jest prawdziwa.
Rzekomy sprzedawca papierosów był trzeźwy. Zeznawał, że młodszy sąsiad domagał się od niego wódki i papierosów i na tym tle doszło do kłótni. A użył noża, którego używał do przygotowania sobie kolacji. Ranny mężczyzna natomiast był nieźle pijany, miał dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?