MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz będzie musiał zapłacić za przeniesienie krzyża

Zdzisław Surowaniec
Od trzech lat krzyż jest samowolą budowlaną.
Od trzech lat krzyż jest samowolą budowlaną. Zdzisław Surowaniec
Strona kościelna dalej stara się o unieważnienie decyzji o przeniesieniu krzyża z Kokoszej Górki na osiedlu Młodynie w Stalowej Woli do kościoła Opatrzności Bożej. Jednak jej starania kończą się fiaskiem.

9 tysięcy złotych

Ksiądz ma zapłacić 4 tys. zł za prace przy przeniesieniu krzyża. Inspektor nadzoru budowlanego nałożył na niego grzywnę w wysokości 5 tys. złotych za łamanie prawa. Skierowany został do Sądu Rejonowego wniosek o ukaranie ks. Warchoła za to, iż "mimo zastosowania środka egzekucji administracyjnej, nie stosuje się do wykonania obowiązku, zawartego w ostatecznej decyzji administracyjnej".

Jak informuje powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Marian Pędlowski, 7 marca wpłynęło zażalenie pełnomocnika księdza Jerzego Warchoła na postanowienie o zastosowaniu środka egzekucji administracyjnej w formie wykonania zastępczego rozbiórki krzyża na osiedlu Młodynie w Stalowej Woli oraz wniosek o wstrzymanie wykonania postanowienia.

CHCĄ ROZEBRAĆ

Przypomnijmy - krzyż stanął na Kokoszej Górce przed trzema laty. Stanął na miejskiej działce, bez zgody władz. Zostało to uznane prawomocnymi wyrokami za samowolę budowlaną. W związku z tym, że ksiądz wezwany do zabrania krzyża, nie zastosował się do poleceń, w przetargu wyłoniona została firma z Jarosławia, która za 4 tysiące złotych chce rozebrać i przenieść krzyż z Kokoszej Górki do kościoła Opatrzności Bożej.

Po wpłynięciu zażalenia od pełnomocnika księdza Warchoła, decyzją z dnia 8 marca powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wstrzymał wykonanie postanowienia. Jednak organ drugiej instancji po rozpatrzeniu zażalenia pełnomocnika ks. Jerzego Warchoła na postanowienie o nałożeniu grzywny w celu przymuszenia, z powodów proceduralnych uchylił postanowienie.

PIENIĄDZE OD KSIĘDZA

Dalsze czynności w wyegzekwowaniu obowiązku rozbiórki krzyża, wynikającego z ostatecznej decyzji administracyjnej, są kontynuowane - powiedział inspektor Pędlowski. A to oznacza, że najpierw komornik będzie się starał pobrać od księdza należność za przeniesienie krzyża i dopiero wtedy zlecona będzie ta czynność firmie budowlanej. Kiedy egzekucja komornicza będzie nieskuteczna, koszty rozbiórki i przeniesienia pięciometrowego krzyża pokryje Skarb Państwa i nadal będzie się starał odzyskać pieniądze od księdza.

A uzbierała się już niezła suma. Ksiądz obciążony jest kwotą czterech tysięcy złotych za prace przy przeniesieniu krzyża, ponadto Inspektor nałożył na niego grzywnę w wysokości pięciu tysięcy złotych za łamanie prawa. Ksiądz nie wpłacił żadnych pieniędzy. Skierowany został do Sądu Rejonowego wniosek o ukaranie księdza Warchoła za to, iż "mimo zastosowania środka egzekucji administracyjnej, nie stosuje się do wykonania obowiązku, zawartego w ostatecznej decyzji administracyjnej". Inspektor złożył także doniesienie do prokuratury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie