MKTG SR - pasek na kartach artykułów

„Lasowiacy” wrócili z Meksyku

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
W środku Marek Zaremba, z prawej dyrektor Miejskiego Domu Kultury Marek Gruchota na spotkaniu z dziennikarzami, gdzie opowiadano o tanecznej wyprawie do Meksyku
W środku Marek Zaremba, z prawej dyrektor Miejskiego Domu Kultury Marek Gruchota na spotkaniu z dziennikarzami, gdzie opowiadano o tanecznej wyprawie do Meksyku Jacek Rodecki
- Nie pojechaliśmy do Meksyku na wycieczkę ale do ciężkiej pracy - mówi Marek Zaremba, choreograf Zespołu Pieśni Tańca „Lasowiacy”, który działa w Miejskim Domu Kultury w Stalowej Woli.

Dodaje, że była to ich podróż życia. Mowa o dwutygodniowym pobycie w Meksyku, podczas którego tancerze wystąpili dwadzieścia jeden razy na koncertach i paraadach.

Zespół Pieśni Tańca „Lasowiacy”przebywał w Meksyku od 8 do 23 października. Propozycję wyjazdu od Prezydenta Polskiej Sekcji Międzynarodowych Stowarzyszeń Folklorystycznych w Warszawie doktora Jerzego Chmiela otrzymali po wygraniu festiwalu w Szydłówcu, na którym pokonali 17 zespołów z całej Polski.

Do Meksyku wyjechały 32 osoby w wieku od 14 do 65 lat z baletu i kapeli. Każdy z wyjeżdżających wnosił wkład własny w wysokości 2 tysięcy złotych. Pozostałe koszty pochodziły ze środków zewnętrznych, między innymi od władz miasta (35 tysięcy złotych), powiatu (opłata przejazdu autokarem na lotnisko w jedną stronę) oraz stowarzyszenia sympatyków Zespołu Pieśni Tańca „Lasowiacy”. Łączny koszt wyjazdu to około 130 tysięcy złotych. Każdy członek zespołu zabierał ze sobą jako bagaż swoje kostiumy na które składały się cztery komplety - kostium rzeszowski, krakowski, śląski i lubelski (w sumie 15 kilogramów) i do tego dopiero swoje rzeczy osobiste. Jeden bagaż nie mógł przekroczyć wagi 23 kilogramów. Do pakowania kostiumów zakupiono specjalne lekkie torby. Opłacenie nadbagażu w samolocie pochłonęłoby bowiem bardzo wiele pieniędzy.

Jak mówi Marek Zaremba wyjazd do Meksyku poprzedziły wielogodzinne, codzienne próby. Postawiono na różnorodny program. - Zrobiliśmy ogromną furorę. Wystąpiliśmy na dwóch festiwalach, daliśmy dwadzieścia jeden koncertów. Robiliśmy nagranie dla meksykańskiej telewizji, koncertowaliśmy na stadionie dla ponad pięciotysięcznej publiczności. To był ogromny wysiłek dla tancerzy, pań garderobianych - wylicza.

Dodaje, że polski folklor jest uznawany za jeden z najpiękniejszych na świecie, a tancerze ze Stalowej Woli byli wręcz rozchwytywani. Meksykańczycy chcieli się z nimi fotografować, dotknąć strojów.

Pobyt w Meksyku to były nie tylko koncerty ale i parady, defilady, na które licznie przybywała młodzież. Dzieci witały polskich artystów trzymając w dłoniach polskie flagi, krzycząc: Polonia, Polonia!

Wyprawa do Meksyku to ogromne - jak wyjaśnia Marek Zaremba - przedsięwzięcie logistyczne. Trzeba było zadbać o jak najtańsze bilety samolotowe (polecieli Air France z przesiadką w Paryżu)), ubezpieczenia, wyposażyć się w medyczną apteczkę, aby być przygotowanym na zmianę klimatu, jedzenia. - Udało nam się szcześliwie przeżyć tę podróż. Byliśmy zabezpieczeni pod każdym względem. Na festiwalach otrzymaliśmy wiele nagród, upominków. Zespół oceniano bardzo wysoko. Pojechaliśmy w eksperymentalnym składzie, gdzie za kapelę był odpowiedzialny Edward Horoszko - tłumaczy Zaremba. Ze wzgledów osobistych do Meksyku nie mógł pojechać Mieczysław Paruch ze swoją kapelą

Występy co prawda cieszyły oko Meksykanów, ale warty podkreślenia jest fakt, że dla tancerzy był to ogromny wysiłek fizyczny. Tańczono w temperaturze od 22 do 35 stopni Celsjusza na wysokości 2000 metrów nad poziomem morza. Układy były długie, skomplikowane, stroje również nie należą do lekkich.

- Uważam, że Stalowa Wola może być wręcz dumna, że ma taki zespół, który od 60 lat promuje Polskę i nasze miasto. Była to nasza podróż życia, ale nie pojechaliśmy tam na wycieczkę ale do ciężkej pracy. To że młodzież mogła przy okazji zwiedzić wiele różnych egzotycznych miejsc, takich jak azteckie piramidy, jest dla nich nagrodą - mówi Marek Zaremba.

Jak wyliczył była to 74 zagraniczna podróż zespołu od początku jego powstania. Na kolejne wyjazdy wciąż przychodzą zaproszenia, ale jak usłyszeliśmy ZPiT „Lasowiacy” czeka wiele pracy w Miejskim Domu Kultury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie