Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lasy w pobliżu Sokolnik toną w popowodziowych śmieciach

Kat
Na coraz większym terenie odpady z powodzi pokrywają dzikie wysypiska, które powstają jak grzyby po deszczu.
Na coraz większym terenie odpady z powodzi pokrywają dzikie wysypiska, które powstają jak grzyby po deszczu. KaT
Na terenach leśnych w gminie Gorzyce zalegają powodziowe odpady, które fala przyniosła w 2010 roku. Na ich uprzątnięcie potrzeba około 20 tysięcy złotych. Jeśli gmina nie uporządkuje terenu, odpady popowodziowe przykryją śmieci z dzikich wysypisk, które składują firmy remontujące okoliczne domy.

O zalegających na terenie lasów wokół Sokolnik popowodziowych odpadach zaalarmowali grzybiarze. Hałdy odpadów leżą w lesie na trasie Sokolniki - Grębów.

Temat na ostatniej sesji poruszył radny Józef Turbiarz, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej, rolnictwa i porządku publicznego, który jak przyznał, objechał na rowerze wskazane przez grzybiarzy tereny i potwierdził ich spostrzeżenia. - Są to śmieci, które przypłynęły z drugą falą powodziową w 2010 roku - mówił radny Turbiarz. - Śmieci jest bardzo dużo. Teraz zarosły jesiennymi krzewami, ale zima wszystko odkryje.

Więcej w Echu Dnia we wtorek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie