Zobacz także: Tragiczny wypadek w Modlinie. Zginęła jedna osoba
(Dostawca: x-news)
Brzegi studni z wodą nie wystają ponad poziom gruntu. Betonowe kręgi głębokiej aż na 24 metry studni mają około metra średnicy. Jest ciemno i zimno.
- Zanim ratownik zszedł z liną w dół, musieliśmy czujnikami zbadać poziom tlenu - mówi starszy kapitan Wojciech Długosz, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Leżajsku. - Często bowiem na tak dużej głębokości brakuje tlenu i trzeba pompować powietrze, a strażak musi wejść w aparacie tlenowym.
Poziom tlenu jest wystarczający. Rozpoczęła się trudna akcja ratowania dziecka, które wpadło w dół tak, jakby zleciało z 7 - 8 piętra.
- Chłopczyk częściowo był zanurzony w wodzie. Przytrzymywał się jedynie drewnianej belki - opowiada starszy kapitan Długosz. - Strażacy cały czas z nim rozmawiali, uspokajali go.
Akcja strażaków była błyskawiczna. Już o godzinie 16.58 wyciągnęli chłopca na powierzchnię. Wyziębionym, przestraszonym 10-latkiem, który miał obrażenia nogi, zajęli się ratownicy. Dziecko trafiło do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego numer 2 przy ulicy Lwowskiej w Rzeszowie.
- Stan chłopca jest dobry, stabilny. Obrażenia, jakich doznał, nie zagrażają jego zdrowiu i życiu - mówił nam wczoraj Janusz Solarz, dyrektor szpitala.
Po wyciągnięciu dziecka strażacy zeszli jeszcze po psa, z którym chłopczyk wybrał się tego dnia na spacer. Niestety, zwierzę nie przeżyło. Niewykluczone jednak, że pies zamortyzował upadek dziecka i dzięki temu nie doszło do tragedii.
- Widziałem tego dzieciaka spacerującego z kundelkiem - mówi mieszkaniec domu niedaleko studni - Taka chudzinka, niewysoki. Sam nie dałby rady podnieść klapy zabezpieczającej studnię.
Trwa loteria Echa Dnia. KLIKNIJ I SPRAWDŹ, JAK WYGRAĆ MIESZKANIE, SAMOCHÓD I NAGRODY PIENIĘŻNE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?