Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Li Qian, pingpongistka KTS Enea Siarkopolu Tarnobrzeg przed igrzyskami: Chciałabym zagrać najlepszy w swojej karierze turniej olimpijski

Waldemar Mazgaj
Waldemar Mazgaj
Występy na igrzyskach olimpijskich to dla 35-letniej Li Qian nie nowość. Startowała już w Pekinie, Londynie i Rio de Janeiro. W stolicy Wielkiej Brytanii doszła najdalej, do 1/8 finału. A jak będzie w Tokio?
Występy na igrzyskach olimpijskich to dla 35-letniej Li Qian nie nowość. Startowała już w Pekinie, Londynie i Rio de Janeiro. W stolicy Wielkiej Brytanii doszła najdalej, do 1/8 finału. A jak będzie w Tokio? fot. Paweł Relikowski
Pochodząca z Chin reprezentantka Polski i KTS Enea Siarkopolu Tarnobrzeg - Li Qian zagra już po raz czwarty w Igrzyskach Olimpijskich. Jednocześnie będzie to chyba jej najtrudniejszy turniej w karierze, bo przez pandemię przez prawie półtora roku nie trenowała z koleżankami z kadry, ani trenerem klubu i reprezentacji - Zbigniewem Nęckiem. „Mała” cały ten okres spędziła w Chinach, gdzie mieszka z mężem oraz 7-letnim synem Williamem. Mistrzyni Europy z 2019 roku zapewnia jednak, że jest dobrze przygotowana do olimpijskiej rywalizacji.

Jak twoja forma po tak długiej przerwie, spowodowanej pandemią i brakiem rywalizacji?
Na szczęście w Chinach, gdzie przebywam, organizowane są turnieje i mecze, więc miałam możliwość gry w zawodach. Jeśli chodzi o samą możliwość treningu, to z tym w Chinach też nie ma problemu. Natomiast starty w zawodach pozwalały mi, w konsultacji z trenerem, ustalić plan przygotowań do startu w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.

Jak twoje treningi wyglądały na co dzień?

Trenowałam w różnych miejscach i ośrodkach. W okresie pandemii zawodnicy i zawodniczki, przebywający w Chinach, szukali możliwości treningowych i przyjeżdżaliśmy do tego samego ośrodka w tym samym czasie. Najważniejsze dla mnie były treningi z silnymi sparingpartnerkami.

W przerwach pomiędzy zgrupowaniami i turniejami przebywałam głównie w Baoding i w Zhuhai. Tam też miałam możliwość treningów technicznych i fizycznych.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to start w moich czwartych Igrzyskach Olimpijskich w Tokio pokaże w jakiej jestem formie sportowej. Zrobiłam wszystko co możliwe aby jak najlepiej przygotować się do tego najważniejszego startu.

Jak duży wpływ miał na te przygotowania trener Zbigniew Nęcek z Polski, ale też twój mąż, który jest trenerem tenisa?
Z trenerem Nęckiem byłam i jestem w ciągłym kontakcie. Tak samo jak z Kingą Stefańską. Na szczęście w dzisiejszych czasach nie ma większego problemu w kontaktowaniu się. Wspólnie ustalaliśmy ilość i treść treningów oraz wybieraliśmy starty najbardziej dla mnie pożyteczne.

Transfery, sparingi - dzieje się w podkarpackiej piłce. To wszystko znajdziecie w naszej infogiełdzie.

Infogiełda piłkarska od ekstraklasy do 4 ligi na Podkarpaciu

W treningach pomagali mi chińscy trenerzy i oczywiście mój tata oraz mąż. Sama także już jestem doświadczoną zawodniczką i wiem, nad czym mam pracować, aby być w wysokiej formie, ale bardzo potrzebowałam pomocy w organizacji odpowiednich sparingpartnerek oraz z możliwości korzystania z siłowni i odnowy.

Jak będą wyglądać twoje ostatnie dni przed olimpiadą?
Ze względu na obowiązkowe testy PCR przed wylotem do Japonii to będzie dla mnie trudny czas. Będę musiała polecieć do Nanchang, gdzie jest punkt badań uznawany przez organizatorów Igrzysk Olimpijskich. Muszę tam zgłosić się na testy w środę, na 96 godzin przed wylotem do Japonii, oraz w czwartek, na 72 godziny przed wylotem. W związku z tym obowiązkiem będę miała przerwę w treningach technicznych i będę mogła tylko trenować fizycznie. Na szczęście przylecę do Tokio 18 lipca i do mojego startu w dniu 25 lipca będę mogła odbyć treningi z koleżankami z reprezentacji Polski.

Jaki wynik zadowoli cię w tych igrzyskach?
Przede wszystkim chciałabym zagrać najlepszy w swojej karierze turniej olimpijski. W Londynie byłam w pierwszej „szesnastce” igrzysk i to był dobry wynik. Nie znam losowania turnieju indywidualnego (ma się odbyć 21 lipca - przyp. red.) i dlatego dzisiaj mogę tylko mieć nadzieję, że losowanie będzie szczęśliwe i dające szansę na dobry wynik.

Z każdą przeciwniczką będę walczyła z całych sił, ale jestem defensorką i niektóre zawodniczki grają bardzo dobrze przeciwko takiemu stylowi, zaś z innymi miałabym większe szanse.

Czy ważniejsza dla was będzie dobra postawa w drużynie, czy jednak twój indywidualny występ w turnieju singlowym?
Dla mnie i dla koleżanek z reprezentacji każda gra w Tokio będzie miała olbrzymie znaczenie. Po dramatycznym wywalczeniu kwalifikacji olimpijskiej na turnieju w portugalskim Gondomar bardzo ucieszyłyśmy się, że po raz czwarty z rzędu zagramy na Igrzyskach Olimpijskich.

Dlatego wszystkie będziemy walczyły z całych sił, bez względu na to czy to będzie turniej drużynowy, czy indywidualny. Zdaje sobie sprawę, że bardzo dużo zawodniczek i zawodników z całego świata chciałoby być na naszym miejscu i mieć możliwość startu na igrzyskach.

W drużynie znów będziesz liderką naszego zespołu. Czy presja z tym związana pomaga ci, czy raczej przeszkadza w występach?
Razem z koleżankami z drużyny - Natalią Partyką i Natalią Bajor - tworzymy bardzo zgraną drużynę, która zawsze walczy o jak najlepszy wynik sportowy. To pozwoliło nam wywalczyć medale w Alicante, Mińsku, Nantes oraz wywalczyć kwalifikacje olimpijskie w Gondomar.

W naszej ekipie panuje bardzo dobra atmosfera i nie ma podziału na liderkę i pozostałe. Zawodniczki oraz trener Zbigniew Nęcek, asystentka trenera Kinga Stefańska i fizjoterapeuta Aleksandr Grickiewicz tworzą grupę, w której panuje bardzo dobra sportowa atmosfera. Dlatego bardzo, ale to bardzo cieszę się, że już za kilka dni spotkam się osobiście z nimi wszystkimi. Proszę wszystkich kibiców o trzymanie kciuków za nasz start w igrzyskach.

Rozmawiał Waldemar Mazgaj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie